Król przestworzy wraca na irlandzkie niebo: cztery młode bieliki wypuszczone w Killarney

W Parku Narodowym Killarney w hrabstwie Kerry cztery młode orły bieliki wzbiły się w powietrze, kończąc ostatni rozdział trwającego 20 lat programu reintrodukcji gatunku do Irlandii. To symboliczne wydarzenie zamyka projekt, w ramach którego od 2007 roku około 250 bielików wróciło nad irlandzkie jeziora, rzeki i wybrzeża.
Bielik, największy ptak drapieżny w Irlandii, zniknął z krajobrazu w XIX wieku na skutek polowań i degradacji środowiska. Pierwsze ptaki sprowadzono w 2007 roku z Norwegii do Killarney – miejsca, które oferuje idealne warunki lęgowe: stare, wysokie drzewa, ciszę oraz obfitość ryb w jeziorach. Eamonn Meskell – kierownik oddziału NPWS (National Parks and Wildlife Service) w Killarney, podkreśla, że powrót bielika ma ogromne znaczenie dla bioróżnorodności Irlandii. – Wszyscy w Parku z radością obserwujemy, jak bieliki powracają do gniazdowania i wychowują swoje młode. Ten krajobraz jest dla nich domem – mówi.
W tym roku w Killarney po raz czwarty z rzędu udało się odchować i wypuścić dwa pisklęta. Wszystkie orlęta, także te wypuszczone w tym tygodniu, wyposażono w nadajniki satelitarne, by monitorować ich migracje i wybór nowych terytoriów.
Minister stanu ds. przyrody, dziedzictwa i różnorodności biologicznej Christopher O’Sullivan zaznaczył, że sukces programu był możliwy dzięki ścisłej współpracy rolników, właścicieli gruntów, pracowników NPWS oraz partnerów z Norweskiego Instytutu Badań Przyrodniczych. – Dziś bieliki gniazdują od Cork aż po Donegal. To wielki sukces i trwałe dziedzictwo – powiedział.
Ambasador Norwegii w Irlandii Aslak Brun nazwał projekt inspiracją dla innych inicjatyw ochrony przyrody. – Orły znów rozwijają skrzydła w Irlandii dzięki ekspertom i wolontariuszom z obu naszych krajów. To dowód, że wspólnym wysiłkiem można przywrócić naturze to, co zostało utracone – podkreślił.
Dyrektor generalny NPWS Niall Ó Donnchú określił projekt jako „sztandarową inicjatywę” organizacji. – To przykład najlepszych praktyk: połączenie nauki, czasu, troski, a także współpracy z lokalnymi społecznościami – powiedział.
Choć formalnie program dobiega końca, jego efekty pozostaną w irlandzkim krajobrazie na dziesięciolecia. Dziś majestatyczne sylwetki bielików znów są częścią natury wyspy – jak dawniej, zanim zamilkły nad nią ich skrzydła.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Fot. Dzięki uprzejmości RTE