Koniec z paradowaniem w bikini? Portugalia zaostrza kurs wobec turystów!

Portugalia, od lat raj dla ponad pół miliona irlandzkich turystów rocznie, a w szczególności słoneczne Algarve, które wprowadza nowe, rygorystyczne przepisy mające na celu ukrócenie niepożądanego zachowania.
Władze miasta Albufeira, jednego z najpopularniejszych kierunków, postanowiły powiedzieć „dość” i wziąć pod lupę przede wszystkim alkoholowe ekscesy oraz, co ciekawe, noszenie strojów kąpielowych poza plażą.
Jak wyjaśnił Eoghan Corry – redaktor naczelny magazynu „Air and Travel”, mieszkańcy Albufeiry są zmęczeni „niegrzecznym zachowaniem” turystów, zwłaszcza w weekendowe wieczory. W odpowiedzi na to władze wzmocniły istniejące przepisy i wprowadziły kilka nowych. Głównym celem jest ograniczenie pijaństwa i „absolutnie odrażającego zachowania późną nocą”. Co więcej, nowe regulacje będą dotyczyć również noszenia bikini i strojów kąpielowych na ulicy, co może skutkować nałożeniem wysokich grzywien.
Turyści, jak donosi Corry, są „trochę zaniepokojeni” nowymi zasadami, a ich obawy są uzasadnione. Maksymalna grzywna za złamanie przepisów może wynieść 1800 euro, a minimalna to 500 euro. Corry wyraził wątpliwości, czy egzekwowanie prawa w Albufeirze osiągnie poziom restrykcyjności porównywalny z Arabią Saudyjską w najbliższym czasie, niemniej jednak kary są znaczące.
Nowe przepisy mogą wydawać się drastyczne, co podkreślił Corry, ale mieszkańcy „po prostu chcą, aby w ich mieście o północy wszystko funkcjonowało”. Ich celem jest możliwość „spacerowania ulicą bez szaleństwa”, które często trafia do mediów społecznościowych – sceny skaczących po samochodach i pijących na ulicy wczasowiczów, niekoniecznie z Irlandii, są niestety „całkiem powszechne”.
Przewiduje się, że inicjatywa Albufeiry może wywołać „efekt domina”, co oznacza, że podobne przepisy mogą zostać wprowadzone w innych portugalskich miastach. Władze dążą do przywrócenia porządku i szacunku dla lokalnej kultury, zapewniając zarówno mieszkańcom, jak i turystom bezpieczne i przyjemne środowisko. Czy to oznacza koniec beztroskich wakacji w bikini na ulicach Portugalii? Czas pokaże, jak turyści zareagują na nowe realia.
Bogdan Feręc