Ból prawdy, czyli braterska ślepota wobec Ukraińców. Czy Polska wychowuje sobie nowego problematycznego sąsiada?
Na początku była duma i wzruszenie. Obrazy z Przemyśla, gdzie kobiety z dziećmi uciekały przed bombami, a Polacy rzucali im w ramiona koce, kanapki, zabawki dla dzieci i własne serca. Wzięliśmy Ukraińców pod dachy, do szkół – przyjęliśmy jak swoich. Otwarliśmy granice, portfele i dusze. I bardzo dobrze. Bo taka jest Polska – wielkoduszna, serdeczna,