W Dáil błyska jak w kuźni, a słowa latają ostrzejsze niż sierpniowa kosa
W irlandzkim Dáil zrobiło się tak gorąco, że gdyby ktoś otworzył okno, para buchnęłaby jak z parowozu pamiętającego dawne czasy. Irlandzkie spory polityczne zawsze miały w sobie coś z rodzinnej awantury o spadek, ale ostatnia wymiana zdań między Pearse Dohertym a Simonem Harrisem weszła na nowy poziom dramaturgii i to takiej podszytej ironią, gniewem oraz