Jak mówi…

Po co oburzać się na rząd? Nie ma takiej potrzeby, bo działa, jak działał od lat, czyli jak powiedział, że nie da, to nie dał, a jak rząd mówi, że da, to mówi.

Tak jest teraz, więc mówi, obiecuje i nęci, ale nie dla tego, że cokolwiek chce zrobić, ale żeby ratować, co da się jeszcze uratować. Po ostatnich obietnicach budżetowych rządu i poszczególnych partii koalicyjnych spodziewam się, że część osób w to wszystko uwierzy i popularność triumwiratu nieznacznie wzrośnie.

Zapowiedzi budżetowe obliczone są wyłącznie na odebranie popularności Sinn Féin, co widać gołym okiem, bo idą w stronę socjalną, na czym nawiasem mówiąc, partia Mary Lou McDonald również buduje swoją wielkość.

Tym samym mamy w Irlandii czystą, niczym nieskrępowaną demokrację w swojej podstawowej formie, czyli naobiecywać, a później…

Później, jakoś to będzie i chyłkiem wycofamy się z obietnic albo wymyśli się jakieś przeciwności losu, których gabinet nie przewidział, a i nie może brać za nie odpowiedzialności, bo nie rząd, a świat rzuca kłody pod nogi rządzącym, a oni przecież chcieli.

Tak właśnie wygląda demokracja, tak wygląda polityka i tak wyglądamy my, którzy obdarzają zaufaniem, bez zastanowienia i analizy słów polityków, a ci…

Ci właśnie przypomnieli sobie o ludziach, bo za chwilę, a kalendarzu politycznym 2025 rok, to rok wyborczy w Irlandii, więc zaledwie mrugnięcie powieką, że jest elektorat, który będzie poddawał ocenie kandydatów na posłów i senatorów. Muszą więc coś zrobić, żeby utrzymać stanowiska, czyli stosują sprawdzone metody, co z kolei oznacza, że kupią sobie nasze głosy za nieswoje pieniądze. Ściśle rzecz ujmując, kupią nasze głosy za nasze pieniądze, bo przecież politycy opłacani są z naszych podatków, my składamy się na istnienie pieniędzy w budżecie, a i partie polityczne czerpią ze Skarbu Państwa zyski, gdyż są z niego dotowane.

Jest jeszcze jedna kwestia, albowiem rząd naobiecuje, da, co obiecał, ale nie on tak naprawdę da. Damy sobie sami, a gabinet wyłącznie zatwierdzi ochłapy w postaci 5 lub 10 euro na gospodarstwo domowe, żeby zamknąć rozwrzeszczane paszcze, iż jest źle.

Konkluzja:

Kłamią, zwodzą i manipulują nami, a my poddajemy się temu i jeszcze się cieszymy, że cokolwiek dali, jak te marne 200 € na prąd.

Bogdan Feręc

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Rząd marnuje potenc
DANE KAS: Urzędnicy