Dorzynanie watahy

Od chwili ogłoszenia sondażowych wyników wyborów w Polsce trwa chocholi taniec nad Prawem i Sprawiedliwością, które wybory wygrało, ale raczej nie będzie miało możliwości rządzenia krajem.

Nie o tym jednak, bo przecież należy zwrócić uwagę na zachowanie Koalicji Obywatelskiej i przystawek, które od samego początku wprowadziły do naszej ojczyzny język, który wywołał reakcję społeczną, a tej nie można nazwać noszącą choćby znamiona kultury. Przed wyborami powiedziałem, że obawiam się zmiany władzy, a w rozmowie telefonicznej z moim przyjacielem, nawiasem mówiąc, zwolennikiem PiS-u, stwierdziłem, że źle się stało w obecnej sytuacji politycznej w Europie i na świecie, że pisowcy tracą władzę.

Późniejsze wydarzenia potoczyły się szybko, bo to przecież wypowiedzi, dla ułatwienia nazywać ich będę Koalicją Obywatelską, pokazały, w jakim kierunku iść będą w sposobie rządzenia, a i w czyn wprowadzą słowa ówczesnego ministra Radosława Sikorskiego.

To z kolei napędziło internety, a te zaczęły na potęgę odgrywać się za „osiem ostatnich lat”, więc polityczna buta wygranej, przełożyła się na słownictwo w mediach społecznościowych. Inaczej nie mogę tego nazwać, jak chamstwem i prostactwem, jakim posługują się twórcy memów i przeróbek wypowiedzi polityków PiS, chociaż cały czas twierdzę, że zarówno z prawem, jak i sprawiedliwością, ta partia niewiele ma wspólnego. Ważne jest jednak, iż zauważam tu pewną prawidłowość i jakby strach przed PiS-em odpuścił, więc zaroiło się od obraźliwych wpisów w mediach społecznościowych. Temu wszystkiemu wtórują media, nazywające się niezależnymi, więc poniekąd napędzają ten pęd do rozprawienia się z PiS-em.

Współpracując intensywnie z Radiem Wnet, stacją konserwatywną, wiele razy, jako tzw. lewak, jeden z nielicznych w tym radiu, krytykowałem działania podejmowane przez ówczesny gabinet, a i przyszło mi z tego powodu wysłuchiwać połajanek, że to jednak język zbyt ostry. Wyrażałem jednak wówczas wyłącznie moją opinię, a i do czego się przyznaję, dwa lub trzy razy przez te osiem lat, nawet pochwaliłem PiS.

To jednak zastanawiające, że moje słowa, niewspółmierne do tego, z czym mamy do czynienia teraz w sieci, ale i w wypowiedziach byłych niegdyś polityków, w tym ściśle kolaborujących z PiS-em, są obecnie szeroko rozpowszechniane i nikt nic sobie z tego nie robi. Idźmy dalej, bo bardzo daleko posuwają się politykierzy niskiego szczebla, więc ci wszyscy radni i pomagierzy rasowych polityków, obecnie mianujących się już rządzącymi, bo nie robią nic innego, jak lżą i znieważają najwyższych urzędników państwowych.

Jeżeli odniesiemy to do osoby, to kto z nas chciałby zostać nazwany złodziejem, przy*upasem i kłamcą, a o ile chodzi o urząd, to temu zawsze należy się pełny szacunek. W równym stopniu urząd prezydenta, jak też premiera to dwa, których nigdy w mojej ocenie nie powinno się wymieniać w kontekście negatywnym, albowiem szkodzi naszej ojczyźnie. Pomyślała któraś z osób wypowiadająca te słowa, że przekaz idzie w świat? Jak więc wyglądamy wówczas my, Polacy, iż nie mamy szacunku do demokratycznie jednak wybranych władz swojego kraju. Takie postępowanie może też napędzać koła nam nieprzychylne, aby w takim kontekście formułowany został przekaz, by atmosferę w kraju zagęścić, a i wykorzystać do własnych celów.

To wszystko nie świadczy o nas dobrze, nie jest nam w niczym pomocne, ponieważ pokazuje, jak bardzo głęboko można nami manipulować. Tego dokonują obie strony, ale nie można się im dziwić, skoro prawa, lewa i centrum strony politycznej, wychowali sobie tzw. pożytecznych idio*ów, to teraz z nich korzystają.

Te wszystkie działania przekładają się również na postępowanie naszych władz w krajach, gdzie mamy misje dyplomatyczne, więc i przedstawiciele naszego państwa, wcale nie muszą być przez nie odbierani jako osoby poważne i godne zaufania.

Wreszcie dochodzimy do tego, co niektórym nie schodzi z ust, więc duma narodowa. Z czego pytam? Z wyśmiewania się z prezydenta naszej ojczyzny? Z publicznego nim pomiatania? Z szyderstw? To jest postawa i wyraz dumy narodowej?

Może kiedyś, ktoś wspomni moje słowa i wówczas powie, że PiS tracący władzę, co im się słusznie należało, utorował drogę to problemów Polski, jakie teraz ma Europa. Obecnie trwa jednak dorzynanie watahy i niespokojna jeszcze „konsumpcja wyborczych zdobyczy”.

Bogdan Feręc

Photo by Thomas Bonometti on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Izraelska ambasador
Na liście oczekują