Izraelskie drony kontra irlandzcy parlamentarzyści. Gniew Dublina po ataku na flotyllę

Irlandia po raz kolejny znalazła się w centrum międzynarodowej debaty, tym razem z powodu brutalnego ataku izraelskich dronów na flotyllę z pomocą humanitarną płynącą w stronę Strefy Gazy. Na wodach międzynarodowych doszło do incydentu, który nie tylko narusza prawo międzynarodowe, ale również uderza w samą ideę pomocy i pokojowego protestu. Irlandzki rząd zareagował jednoznacznie: potępił działania Izraela, a oburzenie w Dáil przybrało formę bezpośrednich oskarżeń o bezprawie i pogardę wobec życia cywilów.

Jednym z dramatycznych elementów sprawy jest fakt, że na pokładzie jednej z łodzi – statku Spectre – znajdował się senator Sinn Féin Chris Andrews. Jak poinformowano w Dáil, jednostka została trafiona aż czterema dronami, a w sumie izraelskie siły przeprowadziły ponad dziesięć uderzeń na różne jednostki flotylli. Na pokładach znajdowało się ponad 20 obywateli Irlandii, w tym osoby znane opinii publicznej – komik Tadhg Hickey czy pisarz Naoise Dolan.

Mimo że nie odnotowano ofiar śmiertelnych, uszkodzenia statków oraz paraliż komunikacyjny – celowe zagłuszanie sygnałów – stanowią oczywisty akt agresji.

Minister sprawiedliwości Jim O’Callaghan nie owijał w bawełnę. „Rząd Izraela bezprawnie zaatakował legalną flotyllę prowadzącą pokojową działalność na wodach międzynarodowych” – stwierdził, podkreślając, że jest to dowód na gotowość izraelskich władz do uderzania w państwa i osoby, które nie biorą udziału w walkach. Wtórowała mu liderka Sinn Féin Mary Lou McDonald. Jej słowa w Dáil brzmiały jak akt oskarżenia:

To bezczelny akt naruszenia prawa międzynarodowego. Flotylla była misją miłosierdzia, a atak Izraela jest kolejnym przejawem bezkarności, jaką obdarzono Netanjahu, jego rząd, jego apartheid i jego okupację”.

W podobnym tonie wypowiedziała się liderka Partii Pracy Ivana Bacik, podkreślając, że Irlandia musi zrobić wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo obywatelom znajdującym się na pokładzie.

Izrael w oficjalnym komunikacie próbował uzasadnić działania względami bezpieczeństwa i walką z Hamasem. Twierdzi, że nie dopuści do przełamania blokady morskiej, a pomoc można było rozładować w izraelskim porcie Aszkelon. Jednak w świetle faktów – ataku na wodach międzynarodowych, użycia dronów wobec statków z cywilami i parlamentarzystami na pokładzie – trudno te argumenty uznać za cokolwiek innego niż zasłonę dymną.

Od 18 lat blokada morska Strefy Gazy skutecznie odcina Palestyńczyków od świata. Irlandzcy politycy przypominają, że to nie Hamas, lecz dzieci, kobiety, cywile cierpią z powodu głodu i braku leków. Według danych palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia, od początku wojny w 2023 roku zginęło już ponad 65 tysięcy osób – ponad połowa to kobiety i dzieci.

Incydent ten nie jest tylko kolejną odsłoną krwawego konfliktu na Bliskim Wschodzie. Tym razem chodzi o bezpieczeństwo obywateli Irlandii, o poszanowanie prawa międzynarodowego i o granice bezkarności, na które świat pozwala Izraelowi. W Dublinie pojawiają się głosy, że jeśli społeczność międzynarodowa nadal będzie biernie przyglądać się takim incydentom, „bezkarność” stanie się nową normą. Irlandia – jako państwo, które ma własne doświadczenia okupacji i walki o suwerenność – reaguje ostrzej niż wielu europejskich partnerów. Dla wielu polityków w Dáil sprawa flotylli to nie tylko incydent: to symboliczna granica, której przekroczenie wymaga zdecydowanej odpowiedzi.

Atak na flotyllę Global Sumud, największą dotychczas próbę przełamania izraelskiej blokady, pokazuje, że Netanjahu nie obawia się żadnych konsekwencji. Włochy wysłały protest dyplomatyczny, ale reakcja Unii Europejskiej pozostaje ostrożna, wręcz nijaka. Irlandzcy politycy oczekują, że Europa przestanie przymykać oczy na łamanie prawa międzynarodowego i zacznie działać wspólnie. Jeśli Unia ograniczy się do „wyrazów zaniepokojenia”, nie będzie różnić się niczym od komunikatów, które Izrael zdaje się ignorować od lat.

Irlandia często określana mianem europejskiego „głosu sumienia” w sprawie Palestyny, znów znalazła się na pierwszej linii krytyki wobec Tel Awiwu. Tym razem jednak stawką jest nie tylko solidarność z oblężoną Gazą, ale i bezpieczeństwo irlandzkich obywateli.

Dublin wysyła jasny komunikat: atak na flotyllę był atakiem na prawo międzynarodowe i na tych, którzy mają odwagę nieść pomoc tam, gdzie inni odwracają wzrok.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Emad El Byed on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Krwawa bawełna w ir
Nowe skrzydła dla p
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.