Dom drożeje szybciej niż cierpliwość mieszkańców Irlandii

Październik przyniósł kolejne potwierdzenie tego, co kupujący w Irlandii czują od dawna w kościach i portfelach: ceny domów nadal rosną, a presja nie odpuszcza. Najnowsze dane Centralnego Urzędu Statystycznego (CSO) pokazują, że w ciągu 12 miesięcy do października ceny nieruchomości wzrosły o 7,3 proc. To wprawdzie minimalnie mniej niż 7,5 proc. miesiąc wcześniej, ale trudno tu mówić o realnym hamowaniu.

Mechanizm jest stary jak świat i brutalnie skuteczny: chroniczny niedobór mieszkań, odłożony przez lata popyt oraz rosnąca liczba ludności. Efekt? Rynek, który przypomina pociąg bez hamulców, tylko bilety są coraz droższe. Dublin, jak zwykle, idzie własnym rytmem. W stolicy ceny wzrosły o 5,4 proc. rok do roku, podczas gdy poza Dublinem dynamika była znacznie ostrzejsza, bo aż o 8,9 proc. Największe wzrosty odnotowano w regionie Midlands (Laois, Longford, Offaly i Westmeath), gdzie ceny poszybowały o 15,1 proc. Na drugim końcu skali znalazł się Zachód, więc Galway, Mayo i Roscommon ze wzrostem 6 proc.

Mediana ceny mieszkania zakupionego w ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniosła 381 tys. euro. Liczby regionalne pokazują jednak Irlandię pękniętą na kilka rzeczywistości. Najdrożej było w Dún Laoghaire-Rathdown, gdzie mediana sięgnęła 675 tys. euro. Najtaniej było w Donegal z medianą 190 tys. euro. Dublin jako region pozostaje najdroższy, ze średnią ceną 495 tys. euro. Nawet najtańszy obszar stolicy, Fingal, osiągnął medianę ponad 466 tys. euro.

Poza Dublinem prym wiedzie Wicklow ze średnią ceną 450 tys. euro, a tuż za nim Kildare z medianą 440 tys. euro.

Nie słabnie też aktywność rynkowa i październiku 2025 roku do Urzędu Skarbowego zgłoszono 4830 transakcji zakupu domów o łącznej wartości 2,1 mld euro. Z tego 3745 dotyczyło mieszkań z rynku wtórnego, a 1085 nowych. Szczególnie istotna liczba to 1864 zakupy dokonane przez osoby kupujące po raz pierwszy.

Mike Stack, radca prawny i współzałożyciel technologicznej firmy Beam, nie ma złudzeń. Dane CSO potwierdzają to, co widać w codziennej praktyce: ceny rosną w całym kraju, zwłaszcza poza Dublinem. Jednak pod tymi liczbami kryje się głębszy problem i około 15 proc. transakcji nie dochodzi do skutku, a niemal jedna trzecia z nich rozpada się przez kwestie planistyczne, zgodność z przepisami lub problemy z tytułem własności, czyli rzeczy, które można było rozwiązać wcześniej.

Historyczne porównania tylko dolewają oliwy do ognia, ponieważ krajowy indeks cen jest dziś o 24 proc. wyższy niż w szczycie boomu z kwietnia 2007 roku. Poza Dublinem ceny są aż o 26,2 proc. wyższe niż przed kryzysem, a od dołka z początku 2013 roku wzrosły w całym kraju o 176 proc.

Rząd próbuje odpowiadać na ten chaos planem budowy ponad 300 tys. nowych domów do końca 2030 roku, co brzmi ambitnie, ale niemal nierealnie.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Greg Lauver on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Monzo wchodzi do gry
Revolut musi poprawi
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.