Czy potrzebujemy czterodniowego tygodnia pracy?

Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!

Duża część osób pracujących na etatach odpowie, że tak, że będzie to z korzyścią dla nich i ich rodzin, ale nie patrzy się w tym przypadku na wyższe koszty funkcjonowania gospodarstwa domowego.

Zacznijmy od samego początku, czyli testów. Jak świat długi i szeroki, coraz więcej państw sprawdza model czterodniowego tygodnia pracy. Czy to jednak potrzebne? O ile za te cztery dni pracy, dostaniemy takie samo wynagrodzenie, jak za pięć, to może się wydawać, że robimy świetny interes. Jednak przy takim rozwiązaniu, o jeden dzień dłużej przebywamy w domu, czyli o jeden cały dzień więcej zużywamy prąd, zimą włączamy ogrzewanie albo żeby zabić nudę, chodzić się będzie bez celu po sklepach (nie dotyczy mężczyzn ;-)), co również przełoży się na wzrost kosztów dla rodziny.

Powie ktoś, że można oddawać się odpoczynkowi, regenerować siły i spotykać z rodziną oraz znajomymi, ale i tu pojawi się mała pułapka, bo będą mogły to robić wyłącznie osoby pracujące. Uczniowie, czyli dzieci czterodniowych pracowników odesłać trzeba będzie piątego dnia do placówki edukacyjnej, gdyż szkolnictwo nie przewiduje nowelizacji systemu nauki, więc „żądni wiedzy” do szkoły chodzić będą od poniedziałku do piątku.

Dodatkowo mamy jeszcze jeden problem, bo wzrosną przecież koszty prowadzenia firm, a te nie będą działać – przykładowo od poniedziałku do czwartku, natomiast przez piątek, sobotę i niedzielę będą zamknięte. W tym przypadku wiele firm – głównie handlowych i usługowych zmuszona zostanie do zatrudnienia dodatkowego personelu i płacenia im w stawkach, które otrzymują pracownicy czterodniowi.

Koszty prowadzenia biznesów wzrosną wówczas znacznie, czyli za towary i usługi, jakie sprzedają czterodniowe firmy, zapłacimy znacznie więcej.

Model czterodniowego tygodnia pracy jest sensownym pomysłem, ale wyłącznie w jednym przypadku, więc podczas prób szybkiego likwidowania bezrobocia, bo można w ten sposób z tygodnia na tydzień zwiększyć zatrudnienie o circa 50%. Jednak biorąc teraz na warsztat Irlandię, gdzie bez pracy pozostaje niewiele ponad 100 000 osób, można powiedzieć, iż nie będzie komu pracować, bo bezrobocie wynoszące 3,8% w ostatnim miesiącu, nie pokryje zapotrzebowania na siłę roboczą.

Tu dochodzimy do kolejnego problemu, jaki należałoby rozwiązać, czyli właśnie dodatkowych strat dla przedsiębiorstw, które nie będą mogły przez kilka dni pracować na pełnych obrotach. Oczywiście można też przyjąć model mieszanych dni wolnych od pracy, więc do wolnego weekendu dojdzie jeszcze jeden gdzieś w środku tygodnia, ale i przy takim rozwiązaniu mogą występować perturbacje. Z całą pewnością osłabia się poprzez udzielenie dodatkowego dnia wolnego zespół, który albo musi pracować za osobę nieobecną, albo po prostu nie wykona wszystkich zadań.

Niektórzy przekonują, że poprzez dodanie dodatkowego dnia wolnego, zwiększy się wydajność pracowników, więc taki np. pracownik kawiarni zrobi więcej kaw. Jakoś słabo to widzę, bo znając podejście do swoich obowiązków zawodowych wielu osób, wydajność raczej się nie zwiększy i cierpieć na tym będzie dochód firmy, a to z niego powstają pensje.

Idąc dalej, mamy też nowych i młodych pracowników, których do obowiązków należy przysposobić, a z pełną odpowiedzialnością powiem, że to zadanie karkołomne i poświęcić trzeba na wyszkolenie pracownika wiele godzin. O ile chce się w ogóle taka lub taki czegoś nauczyć, a nie bezmyślnie naciskać przyciski maszyny na taśmie produkcyjnej.

Reasumując, w Irlandii czterodniowy tydzień pracy będzie w mojej ocenie niepotrzebny, przysporzy więcej problemów, niż będzie z niego korzyści, a jak już ktoś na górze stwierdzi, że jednak trzeba powrócić do starego systemu, to podniesie się lament. Pomstować będą wtedy czterodniowi pracownicy na wszystkich, którzy będą im chcieli odebrać jeden dodatkowy dzień lenistwa i wcale nie są wykluczone protesty uliczne.

Z tym też osoby decyzyjne mogą sobie poradzić, bo przecież idzie to wszystko w parze z elektronicznym pieniądzem, a ten będzie batem na niepokornych. Nawiasem mówiąc, rząd ociąga się ze wpisaniem do irlandzkiej Konstytucji paragrafu, że papierowy pieniądz pozostanie prawnym i równoprawnym środkiem płatniczym na wyspie. Dlaczego?

Bogdan Feręc

Photo by Egor Gordeev on Unsplash

© POLSKA-IE: MATERIAŁ CHRONIONY PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
W ściśle kontrolow
Informacja Prasowa:

Irlandzka trasa koncertowa Dory Goli: Galway - 13 kwietnia, Clare - 27 kwietnia, Wicklow - 18 maja, Limerick - 31 maja.

Bilety są już dostępne na stronach internetowych Monroe's Galway, Port Duggans, The Whale Theatre, Upstairs at Dolan's i przy wejściach. Zapraszamy!!!

Irlandzka trasa koncertowa Dory Goli: Galway - 13 kwietnia, Clare - 27 kwietnia, Wicklow - 18 maja, Limerick - 31 maja.

Bilety są już dostępne na stronach internetowych Monroe's Galway, Port Duggans, The Whale Theatre, Upstairs at Dolan's i przy wejściach. Zapraszamy!!!