Celtic Interconnector – energetyczny most. Jak podmorski kabel zmieni pozycję Irlandii w Europie?

Rozpoczęcie układania podmorskiego kabla między Irlandią a Francją to wydarzenie, które spokojnie można nazwać historycznym – nie tylko z perspektywy energetyki, ale nawet pozycji geopolitycznej Irlandii. Projekt Celtic Interconnector wart 1,6 miliarda euro, otwiera zupełnie nową erę – Irlandia po raz pierwszy będzie połączona bezpośrednio z kontynentalną europejską siecią energetyczną i tym samym stanie się integralnym elementem wspólnego rynku energii, z którego dotąd była infrastrukturalnie wyizolowana.
Na pierwszy rzut oka – to „tylko” kabel, ale jego znaczenie wykracza daleko poza aspekt techniczny. Energia elektryczna, która popłynie z północno-zachodniej Bretanii do wschodniego Cork, to przede wszystkim trwały mechanizm bezpieczeństwa dostaw, szczególnie w kontekście niestabilności rynków energii po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Do tej pory Irlandia była w praktyce zależna od własnych elektrowni gazowych i zmiennego potencjału źródeł odnawialnych. Celtic Interconnector zmienia tę logikę – otwiera możliwość importu energii z kontynentu, ale również eksportu irlandzkiej nadwyżki energii wiatrowej, np. w okresach silnych wiatrów na Atlantyku.
Prace weszły właśnie w najbardziej spektakularny etap – specjalistyczny norweski statek „Calypso” rozpoczął układanie kabla na pierwszym, 84-kilometrowym odcinku. Na pokładzie znajdują się ogromne karuzele (o łącznej nośności 8000 ton), z których precyzyjnie rozwijany jest kabel HVDC o możliwości przekazywania prądu stałego wysokiego napięcia. Dwa kolejne statki zajmują się zakopywaniem go w morskich osadach, co dzieje się dla ochrony przed uszkodzeniami, ale również ze względu na środowisko.
Cała trasa liczy 575 km i połączy plażę Claycastle w Youghal z francuskim wybrzeżem Bretanii. Na irlandzkim brzegu prace przygotowawcze zostały już w większości zakończone: wybudowano kanały kablowe, wykonano 97% wykopów do stacji konwertorowej w Carrigtwohill i połączono ją z podstacją Knockraha, która wprowadzi energię do krajowej sieci energetycznej.
Celtic Interconnector będzie miał moc przesyłową 700 MW – to ilość wystarczająca do zasilenia około 450 tys. gospodarstw domowych. Równie ważny jest też efekt pośredni – stabilizacja cen energii poprzez dostosowanie irlandzkiego rynku do poziomów europejskich. Nic dziwnego, że projekt uzyskał ponad 500 mln euro dofinansowania z unijnego programu, „Łącząc Europę”.
Kierownik projektów lądowych EirGrid Shane Cooney zwraca uwagę, że inwestycja dojrzewała ponad dekadę, a jej strategiczne znaczenie rośnie z każdym kryzysem energetycznym: – Ten projekt ma znaczenie krajowe, ale też europejskie. Łączy Irlandię z Unią Europejską poprzez jej sieci energetyczne, co pozwoli na wyrównanie cen energii i wesprze rozwój odnawialnych źródeł.
W praktyce oznacza to, że Irlandia będzie mogła sprzedawać nadwyżkę wiatrową na kontynent – zamiast ją ograniczać lub „wyrzucać” z systemu, a jednocześnie importować energię, gdy krajowe źródła nie będą jej w stanie dostarczyć. Celtic Interconnector stanie się zatem swego rodzaju „energetycznym buforem”, który pozwala wyrównać wahania produkcji i popytu.
Oddanie projektu do użytku planowane jest na wiosnę 2028 roku – jeżeli prace będą przebiegały zgodnie z harmonogramem (co przy projektach morskich nigdy nie jest oczywiste z uwagi na warunki pogodowe). Układanie kabli możliwe jest jedynie latem, gdy morze jest relatywnie spokojne.
Co zmienia ten kabel?
✔ Po raz pierwszy Irlandia uzyska stałe, fizyczne połączenie energetyczne z kontynentem
✔ Ceny energii staną się mniej podatne na lokalne wahania i kryzysy
✔ Powstaje realna możliwość eksportu zielonej energii – Irlandia przestaje być „końcem sieci”, a staje się jej elementem
✔ Unia Europejska zyskuje dodatkowe narzędzie stabilizacji wspólnego rynku energetycznego
✔ Interkonektor umożliwia szybsze odchodzenie od paliw kopalnych – zwłaszcza gazu, którego Irlandia importuje niemal w całości
W świetle unijnych celów łączności energetycznej i coraz większych napięć geostrategicznych Celtic Interconnector to nie tylko zwykły kabel z prądem, ale – podobnie jak kiedyś kolej czy transatlantycki kabel telegraficzny – staje się symbolem włączania Irlandii w szerszą przestrzeń europejskiego systemu. Tyle że tym razem chodzi o prędkość i bezpieczeństwo przesyłu megawatów, a nie wiadomości.
*
Tylko nie mam pewności, czy ceny energii faktycznie spadną, ale to podobno wiara czyni cuda. 😉
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Fot. Kadr z nagrania RTE