Brak dostępu do unijnych systemów bezpieczeństwa zagraża kontroli granic

Irlandia może stać się najsłabszym ogniwem we wspólnej polityce migracyjnej Unii Europejskiej – ostrzega najnowszy rządowy raport. W obliczu wdrażania unijnego Paktu o Migracji i Azylu, który zacznie obowiązywać już w przyszłym roku, wyspa pozostaje poza kluczowymi bazami danych bezpieczeństwa UE, co może uniemożliwić skuteczną weryfikację tożsamości osób ubiegających się o azyl i pogłębić ryzyko nadużyć.
Irlandia – z racji pozostawania poza strefą Schengen – nie ma dostępu do trzech najważniejszych systemów zarządzania granicami UE:
- Systemu Wjazdu/Wyjścia (EES),
- Europejskiego Systemu Informacji i Autoryzacji Podróży (ETIAS),
- Systemu Informacji Wizowej (VIS).
Systemy te mają kluczowe znaczenie dla identyfikowania podróżnych, wykrywania fałszywych tożsamości, rejestrowania wjazdów i wyjazdów oraz zapobiegania przedłużonemu, nielegalnemu pobytowi w UE. W krajach członkowskich umożliwiają także szybką wymianę danych między służbami granicznymi i imigracyjnymi.
Brak integracji Irlandii z tymi systemami oznacza, że funkcjonariusze imigracyjni nie są w stanie sprawdzać osób ubiegających się o azyl na taką skalę, jak inne kraje UE.
„Istnieje uzasadniona obawa, że Irlandia może nie być w stanie przeprowadzić najbardziej rygorystycznej weryfikacji tożsamości zgodnie z wymogami Paktu UE” – czytamy w oficjalnym Krajowym Planie Wdrażania.
Słabość infrastruktury kontrolnej niepokoi także ekspertów i byłych wojskowych. Były szef irlandzkiej armii nazwał irlandzki system azylowy „szeroko otwartym na nadużycia”, podkreślając, że brak pełnej integralności z systemami europejskimi czyni kraj podatnym na migrację wtórną, czyli przemieszczanie się osób już zarejestrowanych w innych państwach UE.
Choć Irlandia ma przystąpić do EuroDac, czyli unijnej bazy danych odcisków palców osób ubiegających się o azyl dopiero w połowie przyszłego roku, to nadal nie rozwiązuje to problemu pełnej identyfikacji tożsamości. Co więcej, EuroDac nie jest systemem ostrzegającym przed przestępczością czy zagrożeniami terrorystycznymi.
„To jak próbować kontrolować granicę z opaską na oczach, bez narzędzi, które wykorzystują inne państwa, nie mamy pełnego obrazu tego, kto wjeżdża do kraju” – ocenia anonimowo jeden z byłych doradców ds. bezpieczeństwa.
Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi natomiast, że każda osoba nielegalnie wjeżdżająca do Irlandii będzie poddana sprawdzeniu, które obejmuje m.in. stan zdrowia, dane biometryczne i historię karalności. Jednak ze względu na ograniczenia technologiczne, takie kontrole mogą być mniej skuteczne niż w pozostałych krajach UE. Rząd planuje wdrożyć krajowe przepisy, które mają symulować wymogi unijnych systemów, ale nie zastąpi to rzeczywistego dostępu do baz danych i ich aktualizacji w czasie rzeczywistym.
Wraz z rosnącą presją migracyjną i napięciami wokół polityki azylowej w całej Europie, Irlandia może stać się celem dla osób próbujących ominąć bardziej rygorystyczne systemy kontroli. Bez dostępu do pełnych danych i możliwości ich weryfikacji, kraj będzie musiał polegać na fragmentarycznych informacjach i zaufaniu, co, jak wynika z raportu – w przyszłości może prowadzić do poważnych luk bezpieczeństwa.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Fot. Kadr z filmu RTE