Unijny totalitaryzm, czyli koniec prywatności w komunikatorach
Jeszcze tydzień temu wydawało się, że pomysły na totalne czytanie i podsłuchiwanie prywatnych rozmów w internecie będą przez Europę dyskutowane miesiącami, rozbijając się o ścianę protestów obrońców praw obywatelskich. Tymczasem Bruksela niespodziewanie wcisnęła gaz do dechy i w ubiegłym tygodniu przyspieszono prace nad rozwiązaniami prawnymi, które zmuszą państwa członkowskie do natychmiastowego wdrożenia narzędzi umożliwiających inwigilację