Alarm na niby, gotowość na serio – Dublin Airport testuje plan awaryjny

Dzisiaj wieczorem lotnisko w Dublinie zamieni się w scenę kontrolowanego kryzysu. Punkt 19:00 wystartują obowiązkowe ćwiczenia reagowania kryzysowego, które – zgodnie z wymogami bezpieczeństwa – odbywają się raz na dwa lata. Ich celem jest sprawdzenie, jak sprawnie lotnisko i współpracujące instytucje poradziłyby sobie z incydentem na dużą skalę.
Choć scenariusz będzie symulowany, zaangażowanie służb będzie jak najbardziej realne. W manewrach wezmą udział:
- pracownicy linii lotniczych
- lotniskowa Straż Pożarna
- lotniskowa policja
- Irlandzki Urząd Lotnictwa
- An Gharda Síochána
- Straż Pożarna z Dublina
- Narodowa Służba Pogotowia Ratunkowego
- Jednostka ds. Badania Wypadków Lotniczych
- Służba Zdrowia (HSE)
Ćwiczenia potrwają do 21:00 i, jak zapewniają organizatorzy, nie zakłócą żadnych zaplanowanych operacji lotniczych. Nie będzie więc zmian w rozkładach, odwołanych lotów ani utrudnień dla pasażerów.
Menedżer ds. relacji z mediami w DAA Graeme McQueen podkreśla, że to nie będzie akcja pokazowa, lecz formalny wymóg przepisów licencyjnych. – Celem ćwiczeń jest sprawdzenie reakcji zaangażowanych agencji. Ćwiczenia nie wpłyną na operacje lotnicze, a opinia publiczna nie powinna być zaniepokojona, jeśli w środę między 19:00 a 21:00 zobaczy pojazdy uprzywilejowane w pobliżu lotniska – uspokaja.
Najważniejsze dzisiejszego wieczornego „kryzysu na próbę” będzie sprawdzenie czasu i skuteczności reakcji. Organizatorzy chcą ocenić, jak szybko służby potrafią się skoordynować i działać, gdyby podobny scenariusz wydarzył się naprawdę.
Jeśli dziś wieczorem w okolicach lotniska zobaczysz straż, karetkę lub policyjne radiowozy z sygnałami – to tylko próba generalna bezpieczeństwa, więc nie należy się specjalnie obawiać, ale należy umożliwić wykonanie całego zadania.
Bogdan Feręc
Źr. Breaking News
Photo by Cari Kolipoki on Unsplash