Kożuszek: Bitwa o media przebiega zgodnie z bolszewicką zasadą „wraz z postępowami rewolucji walka klas zaostrza się”
W rozmowie z Jaśminą Nowak publicysta Maciej Kożuszek analizuje przypadek manipulacji słowami Donalda Trumpa i rzutuje go na szerszy plan walki liberalnych środowisk o dominację w mediach.
Słynąca kiedyś z rzetelności brytyjska stacja BBC dopuściła się manipulacji słowami Donalda Trumpa, niesłusznie przypisując mu wzywanie Amerykanów do szturmu na Kapitol.
Dokonali manipulacji dosyć skrajnej. Wiemy, że czasem jak się bierze od kogoś cytaty do artykułów, usuwa się kilka słów, żeby przekaz był jasny. Natomiast tutaj usunięto 54 minuty wystąpienia Trumpa
– opisuje okoliczności powstania zmanipulowanego zlepienia słów Maciej Kożuszek.
Zdaniem publicysty sytuacja ta pokazuje kryzys współczesnych mediów.
Przyszło mi do głowy takie publicystyczne porównanie. Bolszewicy wymyślili to hasło, że wraz z postępami rewolucji walka klas zaostrza się. I to hasło służyło temu, żeby człowiek, który wiedział, jak się żyje w komunizmie i wiedział, że to nie ma nic wspólnego z tym, co mówią broszury bolszewickie, miał przekonanie, że nie spełniło się to, bo jest wielu wrogów. Mam wrażenie, że walka o media przebiega zgodnie z tą zasadą
– mówi Kożuszek.
Dziennikarz wskazuje, że choć w Polsce nikt już nie wierzy w bezstronne media, które zawsze dają dwóm stronom się wypowiedzieć, to podnosi się temperaturę debaty, gdy liberalni żurnaliści mówią, że dany pracujący w mediach nie jest dziennikarzem.
Walka się zaostrzyła, pomimo, że ideał rozpada się na naszych oczach
– diagnozuje ideologię Kożuszek.
jbp/
Radio Wnet

