Jak dodatkowy podatek obniży podatki. Pokrętna logika, która właśnie weszła do irlandzkiej polityki

Wyobraź sobie świat, w którym, aby obniżyć podatki, musisz… wprowadzić nowy podatek. Brzmi absurdalnie? Nie w Irlandii. Tu właśnie rozważa się, czy nie wprowadzić podatku turystycznego, żeby dzięki temu… obniżyć podatek od nieruchomości.
Sinn Féin ogłosiło, że Dublin powinien opodatkować turystów, a uzyskane w ten sposób miliony przeznaczyć na ulgi dla mieszkańców w podatku lokalnym LPT (Local Property Tax). Ich zdaniem to sprawiedliwsze rozwiązanie, bo LPT nie zależy od dochodów, tylko od tego, ile warte jest Twoje mieszkanie czy dom. – Mieszkańcy Dublina są niesprawiedliwie karani cenami nieruchomości, które i tak są absurdalnie wysokie – mówi radny Sinn Féin Daithí Doolan. – To nie jest podatek oparty na tym, ile kto zarabia, tylko na tym, ile kto posiada.
Od kiedy wprowadzono LPT, rady mają prawo obniżać lub podwyższać go o 15%. Dublin od lat stosował maksymalną 15-procentową zniżkę. Teraz jednak rządzący chcą to zakończyć. Wniosek popierają Fine Gael, Fianna Fáil, Zieloni i Partia Pracy. „Zielona” radna Janet Horner mówi wprost: czas skończyć z ulgami, bo „miasto straciło miliony euro inwestycji”. – Chcemy tych pieniędzy, żeby ratować mieszkania komunalne z pleśnią i wilgocią, naprawiać ścieżki, walczyć z pustostanami i ruinami – wylicza.
Dla Sinn Féin to myślenie z poprzedniej epoki. Ich plan jest prosty: opodatkujmy turystów, a pieniądze z tego tytułu przeznaczmy na ulgi podatkowe dla mieszkańców. – Turystyka może przynieść miastu o wiele więcej niż podnoszenie LPT – przekonuje Doolan. Tyle że rząd centralny blokuje możliwość wprowadzenia podatku turystycznego, co Sinn Féin określa jako kolejną barierę, „której nie możemy przeskoczyć, choć chcemy chronić ludzi przed biedą”.
*
Zastanówmy się jednak, czy naprawdę turysta w Dublinie zapłaci za Ciebie podatek od domu? Jeśli logika polityczna nie nadąża za matematyką, to może nadąża, chociaż za PR-em. Bo gdy radni mówią dziś mieszkańcom, że nowy podatek obniży podatki, to nawet Orwell chwyciłby się za głowę i dodał w przypisie: „To już nie nowomowa. To polityczna schizofrenia w najczystszej postaci”.
Rzeczywiście, w teorii wszystko się spina: przynajmniej na papierze, w tabelkach i w wystąpieniach przed kamerami. A w praktyce? Jeśli kiedykolwiek usłyszysz w Irlandii, że wprowadzenie nowej opłaty pozwoli Ci zapłacić mniej… przypomnij sobie ten dzień, gdy logika zrobiła salto i z uśmiechem wylądowała na Twoim portfelu.
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo by Juho Luomala on Unsplash