Zakaz zakazem, a dzieci bawią się pod stołem

W czasach, gdy smartfony stały się niemal przedłużeniem naszych rąk, a cyfrowy świat splata się nierozerwalnie z rzeczywistością, szkoły, niczym ostatnie bastiony analogowego porządku, postanowiły wypowiedzieć wojnę technologiom mobilnym. Irlandzki rząd, z minister Normą Foley na czele, szumnie ogłaszał zamiar wprowadzenia zakazu używania smartfonów w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Cel szczytny: poprawa samopoczucia uczniów, ograniczenie cyberprzemocy, promowanie interakcji rówieśniczej i ogólnie, stworzenie bardziej „skoncentrowanego środowiska szkolnego”. Brzmi pięknie, prawda? Niczym idealny obrazek z pocztówki.

Tyle że, jak to często bywa, nauka lubi psuć dobre bajki.

Najnowsze badania przeprowadzone przez Centrum Przeciwdziałania Przemocy na Dublin City University (DCU) rzucają zupełnie nowe światło na całą tę smartfonową krucjatę. Okazuje się, że zakaz korzystania z telefonów w szkołach ma niewielki lub żaden wpływ na edukację i dobre samopoczucie uczniów, a co więcej, nie chroni ich w pełni przed cyberprzemocą i szkodliwymi treściami. Czyli, mówiąc wprost, wysiłek duży, a efekt marny. Czyżby król, pardon, smartfon, okazał się nagi?

Badanie DCU, zatytułowane przewrotnie „Ograniczenie czy odporność? Zakaz smartfonów w szkołach: jakościowe badanie doświadczeń uczniów”, bez ogródek krytykuje całe zamieszanie wokół smartfonów. Z raportu wynika, że debata jest zdominowana przez obawy dorosłych dotyczące potencjalnych lub domniemanych zagrożeń”, co z kolei „ma na celu uzasadnienie zakazu”. Innymi słowy, dorośli boją się (być może słusznie), efektów, a najłatwiejszym rozwiązaniem jest po prostu zakazać. To trochę tak, jakby zakazać jedzenia ciastek, bo niektórzy mają problemy z wagą – zamiast uczyć zdrowych nawyków, po prostu zabieramy ciasteczka.

Co więcej, naukowcy zwracają uwagę na pewien przewrotny mechanizm: Propagowanie tak negatywnych opinii spycha na dalszy plan odpowiedzialność firm mediów społecznościowych i rządów, gdyż łatwiejszym rozwiązaniem jest zakazanie smartfonów niż dogłębne zbadanie omawianych kwestii. To jak zwalnianie z odpowiedzialności producenta wadliwego produktu, bo łatwiej jest zakazać jego używania, niż zmusić producenta do naprawy. Ignorując odpowiedzialność zainteresowanych stron, nie tylko nie czynimy przestrzenie online bezpieczniejszej, ale przede wszystkim nie uczymy młodych ludzi kluczowych, krytycznych umiejętności cyfrowych. A przecież w dzisiejszym świecie to umiejętności na wagę złota!

Najbardziej zaskakujące, a jednocześnie najbardziej logiczne w kontekście tych badań, są głosy samych uczniów. W ramach studium naukowcy rozmawiali z 66 młodymi osobami w wieku od 10 do 18 lat. Co się okazało? Uczniowie skarżyli się, że w szkole nie uczono ich wystarczająco dużo o bezpieczeństwie w sieci i obywatelstwie cyfrowym. Efekt? Zamiast zdobywać wiedzę od ekspertów, polegali na… rówieśnikach. To trochę jak z nauką jazdy samochodem – lepiej, żeby uczył instruktor, niż żeby dzieciaki przekazywały sobie wiedzę na temat hamowania awaryjnego.

Główna autorka raportu dr Megan Reynolds podkreśla: Nasze badania pokazują, że musimy słuchać studentów w kwestiach, które bezpośrednio ich dotyczą, i zadbać o to, aby brali oni udział w procesie podejmowania decyzji dotyczących zasad zakazu korzystania ze smartfonów i powiązanych z tym kwestii”. Zamiast zakazów, uczniowie domagają się większej edukacji w zakresie bezpieczeństwa cyfrowego. To logiczne – lepiej nauczyć ich pływać w głębokiej wodzie, niż po prostu zabronić im wchodzić do basenu.

Raport DCU wskazuje również na międzynarodowe doświadczenia. Podczas gdy niektóre kraje, takie jak Francja czy Holandia, szumnie wprowadziły zakazy, inne, jak choćby niektóre okręgi szkolne w Kanadzie, cofnęły je, uznając je za zbyt trudne do wdrożenia lub po prostu nieskuteczne. Wiele krajów po prostu pozwala szkołom podejmować własne decyzje. To dowód na to, że zakazy często przypominają wyścig z myszą – im bardziej rygorystyczny zakaz, tym bardziej uczniowie szukają sposobów na jego obejście, a pomysłowość młodzieży, jak wiadomo, nie zna granic.

Co ciekawe, uczniowie wskazali również, że istnieją pilniejsze kwestie niż smartfony w szkole, które ich zdaniem wymagają działania, w tym wapowanie. To pokazuje, że perspektywa dorosłych nie zawsze pokrywa się z rzeczywistymi problemami i priorytetami młodego pokolenia.

Wnioski z badania są jasne: ślepe zakazy to droga na skróty, która prowadzi donikąd. Zamiast tego potrzebujemy:

  • Dalszych badań w tym zakresie, aby lepiej zrozumieć złożoność problemu.
  • Włączenia głosu studentów do wszelkich inicjatyw i polityk, które ich bezpośrednio dotyczą.
  • Odpowiednich regulacji dla firm mediów społecznościowych, bo to one w dużej mierze kształtują cyfrową przestrzeń.

*

Może więc czas, by, zamiast chować głowę w piasek i udawać, że smartfony w szkołach nie istnieją, nauczyć młodzież, jak bezpiecznie i odpowiedzialnie korzystać z narzędzi, które i tak są częścią ich życia? Czy nie lepiej uzbroić ich w wiedzę i umiejętności, zamiast skazywać na cyfrową ignorancję i poleganie na rówieśnikach? Przewrotne pytanie, ale może warto zastanowić się nad odpowiedzią, zanim smartfony na dobre wygrają wojnę z zakazami.

Bogdan Feręc

Źr. RTE

Photo by Julie Ricard on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Kluczowe propozycje
Skąpiec w szatach S
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.