Zwierzęta na wynajmie: Irlandia na drodze do zniesienia zakazu trzymania pupili w mieszkaniach?

Czy wkrótce właściciele psów i kotów przestaną być dyskryminowani na rynku najmu? Coraz głośniejsze głosy wzywają do zakończenia milczącej wojny z czworonogami w irlandzkich domach.
W kraju, gdzie kryzys mieszkaniowy od lat staje się codziennością, prawo do dachu nad głową zderza się z uczuciem i miłością do własnych zwierząt. Tysiące rodzin stają przed dramatycznym wyborem: nowe mieszkanie czy ukochany pies lub kot? Skala problemu jest coraz trudniejsza do zignorowania, a sprawą zajęła się właśnie Rada Hrabstwa Wexford.
Radny Michael Sheehan wystąpił z oficjalnym wnioskiem do ministra mieszkalnictwa Jamesa Browne’a, by zmienić kontrowersyjny zapis w ustawie o najmie lokali mieszkalnych z 2004 r., który umożliwia właścicielom mieszkań wprowadzanie ogólnych zakazów posiadania zwierząt domowych. Chce, by „zakazy te zostały wyeliminowane, a liczba porzuconych zwierząt – drastycznie zmniejszona”.
Według danych organizacji Dogs Trust, w 2024 roku średnio każdego dnia otrzymywano więcej niż jeden telefon lub e-mail od osób, które muszą oddać swojego psa z powodu przeprowadzki. Łącznie to 431 zgłoszeń rocznie, czyli aż o 112% więcej niż w 2019 roku, gdy takich przypadków było 203. Organizacja alarmuje, że mamy do czynienia z niepokojącym trendem: zdrowe, kochane zwierzęta stają się ofiarami polityki najmu. Co istotne, sytuacja na rynku nieruchomości tylko pogarsza ten problem. W kwietniu 2024 r. zaledwie 7 procent wszystkich ogłoszeń o wynajmie mieszkań na platformie Daft.ie dopuszczało posiadanie zwierząt. Na 1871 nieruchomości – tylko 132 dawały taką możliwość.
„To dotyczy nie tylko zwykłych rodzin – ale też bezdomnych. Ludzie śpią na ulicy, bo nie mogą się rozstać ze swoim psem. Nie są wpuszczani do schronisk, jeśli mają zwierzę” – powiedział radny Jim Codd, odnosząc się do praktyk w placówkach takich jak DePaul. Radna Vicky Barron przypomniała, że DSPCA (Dublin Society for the Prevention of Cruelty to Animals) nierzadko opiekuje się zwierzętami należącymi do osób bezdomnych, oferując im tymczasowy azyl, gdy ich właściciele próbują wyjść z kryzysu.
Z badania przeprowadzonego przez Dogs Trust w ramach irlandzkiego spisu psów, wynika, że aż 81% respondentów uważa, iż właściciele czworonogów powinni mieć prawo do posiadania zwierząt domowych w wynajmowanych mieszkaniach. To nie tylko kwestia współczucia – to również walka o prawo do normalnego życia z rodziną, która często ma cztery łapy. Mimo tego, że społeczne poparcie jest wyraźne, polityczne zmiany idą powoli. Ale decyzja Rady Hrabstwa Wexford o wystosowaniu oficjalnego pisma do ministra Browne’a to pierwszy realny krok w stronę zniesienia „domniemanego zakazu” zwierząt w najmie.
„Dla wielu ludzi pies czy kot to nie dodatek, ale członek rodziny. Przepisy, które zmuszają do wyboru między mieszkaniem a pupilem, są nie tylko okrutne – są też nielogiczne w dobie kryzysu zdrowia psychicznego i samotności” – komentuje jeden z wolontariuszy Dogs Trust.
Irlandia – jeśli chce pozostać krajem nowoczesnym i humanitarnym – musi przestać karać ludzi za miłość do zwierząt. Zakaz trzymania pupili w mieszkaniach powinien być wyjątkiem, nie normą – mówią organizacje pomocowe. Czy rząd posłucha głosu obywateli? Czy zniesie systemową barierę, która dzieli ludzi od ich lojalnych towarzyszy? Wg zwolenników zwierząt domowych, nadchodzi czas, by dom był naprawdę domem – także dla tych, którzy szczekają lub miauczą.
Bogdan Feręc
Źr. Independent