Wicepremier będzie musiał odejść? Groźby wobec rodziny Harrisa

Irlandzki wicepremier Simon Harris ponownie znalazł się w centrum uwagi po serii groźnych wiadomości, jakie w ostatnich dniach otrzymali jego najbliżsi. Choć sprawa wzbudza naturalny niepokój i zasługuje na potępienie, równolegle narasta presja polityczna.

Wracając jednak do clou, w przestrzeni publicznej pojawiły się nowe zagrożenia, które padły pod adresem bliskiego członka rodziny Harrisa, a opisane są jako „wstrętne i złowrogie”. Wicepremier stwierdził, że ich celem jest wyłącznie „zastraszenie mnie i odsunięcie od piastowania urzędu publicznego”. Sprawą zajęła się Specjalna Jednostka Śledcza (SDU), a Garda już wystąpiła o nakaz sądowy w celu ustalenia adresu IP osoby odpowiedzialnej za ostatnie wiadomości.

Sytuacja jest tym bardziej poważna, że groźby te pojawiły się zaledwie kilka dni po tym, jak w sieci można było znaleźć ich znacznie więcej i kierowane były wprost wobec dzieci Harrisa. „To nie jest debata polityczna. To nadużycie. To zastraszanie. To zachowanie, które nigdy, przenigdy nie powinno być traktowane jako normalne” – podkreślił tanaiste w swoim oświadczeniu.

Wiadomo, że elitarni funkcjonariusze SDU podnieśli poziom ochrony osobistej Harrisa i jego rodziny, a lokalna policja w Wicklow została dodatkowo zaangażowana w monitorowanie sytuacji. Wicepremier mówi wręcz o „wyraźnym i złowrogim schemacie” ataków, które mają na celu jego polityczne wyeliminowanie. „Dzisiaj to ja, ale jutro ktoś inny” – dodał, apelując o szerszą debatę na temat nienawiści i gróźb w internecie.

Tymczasem Meta, właściciel Facebooka i Instagrama, poinformowała, że zagrożenia zostały usunięte i że firma „nie toleruje gróźb przemocy na swoich platformach”. Przedstawiciel spółki zapewnił także o współpracy z organami ścigania.

Choć sprawa osobistych gróźb kierowanych bezpośrednio pod adresem Simona Harrisa wywołuje współczucie i oburzenie, równolegle rośnie presja opinii publicznej, aby wicepremier ustąpił ze stanowiska. Petycję o jego rezygnację podpisało już 36 000 osób, a komentatorzy wskazują, że narastające niezadowolenie społeczne ma bezpośredni związek ze śmiercią dziewięcioletniego Harveya Morrisona Sherrata w lipcu – tragedią, która otworzyła szeroką debatę o odpowiedzialności rządu i osobistych decyzjach Harrisa. Jeszcze kilka miesięcy temu uważany za jednego z najbardziej rozpoznawalnych i perspektywicznych polityków Fine Gael, dziś Harris mierzy się z erozją poparcia. W rankingach popularności został wyprzedzony przez premiera Micheála Martina, co jest wymownym sygnałem zmian nastrojów społecznych.

Sam Harris podkreśla, że „ochrona rodziny pozostanie jego priorytetem numer jeden”, ale przeciwnicy polityczni nie kryją, że fala krytyki może wkrótce przekształcić się w poważny kryzys przywództwa. Pytanie, czy wicepremier zdoła utrzymać swoją pozycję, czy też narastające naciski i dramatyczne wydarzenia ostatnich miesięcy wymuszą na nim krok, którego dotąd konsekwentnie odmawiał – rezygnację.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Fot. CC European Union

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Irlandia staje się
Chcą odebrać Irlan
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.