W Lidlu można doznać szoku. Obniżyli cenę!

W Irlandii jest tak dobrze, że aż człowiek nie wie, czy śmiać się, czy pakować kanapki z powietrzem do pracy. Wszystko drożeje: prąd, czynsze, frytki, paliwo, a nawet stek skoczył o 5 euro za kilogram – chyba że ktoś żywi się zapachem wołowiny, wtedy inflacja mu niestraszna. Według Central Statistics Office inflacja we wrześniu sięgnęła 2,7 proc., najwyżej od półtora roku. Jedzenie podrożało o 4,7 proc., mięso i nabiał zaliczyły sprint cenowy godny reprezentacji narodowej, a Irlandczycy zastanawiają się, czy święta w tym roku będą na kredyt, czy na raty.
I nagle – mleczna rewolucja! Lidl, ten sam Lidl, który 25 lat temu wylądował na Zielonej Wyspie jak budżetowy statek kosmiczny z tanim hummusem, zrobił coś, czego nie zrobił nikt od dawna: zamiast podnosić ceny, obniżył. W czasach, kiedy litr benzyny kosztuje tyle, co butelka Prosecco, a mieszkanie do wynajęcia konkuruje ceną z małą wyspą na Pacyfiku, Lidl postanowił zdjąć mieszkańcom wyspy z serca (i portfela) jedną troskę – mleko.
Ceny mleka spadły natychmiast i bez ceregieli. Dotyczy to aż 12 produktów mlecznych. Coś niewiarygodnego: zamiast „od przyszłego kwartału”, „po konsultacjach”, „po zatwierdzeniu przez Unię i proboszczów we wszystkich parafiach” – po prostu teraz. Ciach!
Oto nowe mleczne realia:
- 0,5 litra pełnego mleka 3,5% zjechało z 0,75 € na 0,72 €.
- litr z 1,25 € na 1,19 €.
- 2 litry z 2,45 € na 2,35 €.
- 3 litry z 3,55 € na 3,39 €.
Mleko light też staniało:
- litr z 1,25 na 1,19 €,
- 2 litry z 2,45 na 2,35 €,
- 3 litry z 3,55 na 3,39 €.
Dalszy ciąg bajki:
- 1,75 litra mleka „extra” z 2,29 na 2,25 €,
- extra irlandzkie mleko odtłuszczone: litr z 1,35 na 1,29 €,
- odłuszczone z witaminami: 1,25 na 1,19 €,
- proteinowe: 1,59 na 1,55 €,
- light bez laktozy: 1,59 na 1,55 €.
I to wszystko nie w ramach eksperymentu socjalnego, tylko stałej polityki. Lidl zapowiada też kolejne obniżki podstawowych produktów. Dyrektor generalny Irlandii i Irlandii Północnej Robert Ryan mówi, że to „znacząca inwestycja” i że chcą wspierać lojalnych klientów, co brzmi prawie jak przeprosiny za resztę rynku.
Oto jednak paradoks irlandzkiego mlecznego snu i średnia cena dwóch litrów pełnotłustego mleka wzrosła w ciągu roku o 27 centów wszędzie, tylko nie tam, gdzie żółty kwadrat spotyka czerwone kółko. Konsumenci słyszą ostrzeżenia, że „tej zimy czekają ich poważne obniżki cen”, ale chodziło oczywiście o obniżki marzeń, nie rachunków, jednak Lidl postanowił zrobić prezent urodzinowy sobie i społeczeństwu. Tym samym Lidl w Irlandii będzie świętował swoje 25-lecie w kraju nie tortem, ale tanim mlekiem. Torty drogie, więc padło na mleko.
Czy to początek rewolucji? Czy konkurencja zareaguje, czy dalej będzie udawać, że krowy karmione są szafranem i podcastami wellness? Na razie wiadomo jedno: inflacja może dalej szarżować, rachunki mogą przypominać horoskopy apokalipsy, ale przynajmniej latte w domu stanieje o kilka centów. I to jest ta nowa irlandzka wersja dobrobytu: Nie kupisz domu, ale kupisz mleko o 6 centów taniej.
Brawo Lidl! Oby tak dalej. 😉
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Anita Jankovic on Unsplash