Tallaght rodzi przyszłość, Glenties się starzeje. Gdzie w Irlandii rodzi się najwięcej dzieci?

Z danych opublikowanych właśnie przez Centralny Urząd Statystyczny (CSO) wynika, że najwięcej dzieci w Irlandii rodzi się… tam, gdzie niektórzy spodziewaliby się raczej korków i kolejek w urzędzie niż dziecięcych wózków. Tallaght w południowym Dublinie w 2022 roku odnotowało najwyższy wskaźnik urodzeń w kraju – 13,7 na 1000 mieszkańców. To więcej niż średnia krajowa (10,2) i znacznie więcej niż w niektórych obszarach wiejskich, które – wbrew pozorom – nie tętnią już życiem tak intensywnie, jak kiedyś.
Na drugim miejscu znalazło się Enniscorthy w hrabstwie Wexford (13,3), a podium zamyka Fingal z wynikiem 13,2. Co łączy te miejsca? Dobre połączenia komunikacyjne, dostępność usług, ale przede wszystkim – młoda populacja, a co za tym idzie, większa liczba kobiet w wieku rozrodczym.
Gdzie dzieci rodzi się najmniej?
Na przeciwnym biegunie zestawienia znalazło się Glenties w hrabstwie Donegal, gdzie wskaźnik urodzeń wyniósł zaledwie 7,4 na 1000 mieszkańców. To o ponad 45% mniej niż w Tallaght. Taki wynik oznacza nie tylko niż demograficzny, ale i potencjalne problemy dla lokalnej infrastruktury – zamykane szkoły, brak młodych rodzin, starzejące się społeczności. Niskie wskaźniki urodzeń odnotowano także w Killiney-Shankill (7,6) i w mieście Galway (7,6) – co może zaskakiwać, biorąc pod uwagę obecność studentów i rozbudowaną ofertę miejską. Ale jak podkreślają eksperci, obecność młodych dorosłych nie zawsze przekłada się na decyzje o zakładaniu rodziny – szczególnie w warunkach drogich mieszkań i niestabilnych zatrudnień.
Rekordowa liczba urodzeń w Dublin North Inner City
Jeśli spojrzeć nie na wskaźnik, a na liczby bezwzględne, to najwięcej dzieci w całym kraju urodziło się w Dublin North Inner City – 701. To nie powinno dziwić – gęsta zabudowa, wysoka populacja i dostęp do usług medycznych i opiekuńczych tworzą warunki sprzyjające rodzicielstwu. Łącznie w całej Irlandii w 2022 roku urodziło się 54 483 dzieci – nieco mniej niż w latach poprzednich, co odzwierciedla ogólny trend spadku dzietności w krajach rozwiniętych.
Dzietność, czyli gdzie rodzi najwięcej kobiet
Wskaźnik urodzeń to jedno – mówi nam, ile dzieci przypada na 1000 mieszkańców danego obszaru. Ale równie ważny jest wskaźnik dzietności – liczba urodzeń przypadająca na 1000 kobiet w wieku 15–49 lat. I tu znów prym wiedzie Enniscorthy (57,0), Newcastle West w hrabstwie Limerick (53,5) i Loughrea w hrabstwie Galway (52,9). Co ciekawe, mimo że miasto Galway miało jeden z najniższych wskaźników urodzeń, to w przylegających terenach kobiety rodzą zdecydowanie więcej. To pokazuje, jak bardzo statystyki potrafią zmieniać się w zależności od poziomu zagęszczenia ludności i wieku populacji.
Z kolei najniższy wskaźnik dzietności odnotowano w Galway City (27,8), w południowo-wschodnim śródmieściu Dublina (29,7) oraz północnym śródmieściu Dublina (31,6). W skrócie: w centrach miast żyje się szybko, ale niekoniecznie rodzinnie.
Kiedy więcej ludzi umiera, niż się rodzi
Wyniki opublikowane przez CSO zawierają też niepokojącą obserwację – liczba lokalnych okręgów wyborczych (LEA), w których liczba zgonów przewyższyła liczbę urodzeń, wzrosła z 3 (w latach 2019–2021) do 15 w roku 2022.
Najgorszym przykładem tej tendencji jest Belmullet w hrabstwie Mayo – jedna z jednostek o najniższej liczbie urodzeń i najwyższym wskaźniku zgonów (11,5 na 1000 osób). Łączny przyrost naturalny w tym regionie był ujemny i wyniósł -2,9, co oznacza, że populacja maleje nie tylko z powodu migracji, ale i czysto biologicznie.
A gdzie przyrost naturalny jest najwyższy?
Na drugim biegunie mamy Blanchardstown-Mulhuddart i Ongar (obie w Fingal), oraz Tallaght South – z przyrostem naturalnym powyżej 9,6 na 1000 mieszkańców. To znaczy, że w tych obszarach rodzi się znacznie więcej osób, niż umiera – co daje potencjał rozwoju, młodego rynku pracy, stabilnych szkół i lokalnej gospodarki. Dla porównania – w Ennistimon w hrabstwie Clare czy Lismore w hrabstwie Waterford przyrost naturalny był bliski zeru.
Czy Irlandia się starzeje?
Jeśli zestawić dane CSO z trendami demograficznymi, widać, że Irlandia nieco zwalnia. Choć ogólny przyrost naturalny wciąż jest dodatni (18 679 osób w 2022 roku), to jego tempo spada, a liczba obszarów z negatywnym bilansem rośnie. Niektóre obszary wiejskie stają się dosłownie „osadami emerytów”, a bez działań migracyjnych i wsparcia dla młodych rodzin – mogą w przyszłości całkowicie się wyludnić.
Z drugiej strony: Dublin i okolice rosną, tętnią życiem, i jak widać – również… rodzą.
Komentarz: Przyszłość rodzi się w przedmieściach
Statystyki mówią jasno: dzieci rodzą się dziś nie w idyllicznych, zielonych wioskach, ale na zatłoczonych, dynamicznych obrzeżach miast. Tallaght, Fingal czy Enniscorthy to nowe „kołyski” Irlandii. To tam powinna dziś iść polityka mieszkaniowa, edukacyjna i infrastrukturalna – jeśli nie chcemy, żeby dzieci rodziły się tam, gdzie nie ma już żłobków, lekarzy i szkół.
Bogdan Feręc
Źr. Independent/CSO
Photo by Carlo Navarro on Unsplash