Sekretna sofa w pokoju Rosja-USA?
Dzisiaj, więc 25 października 2025 r. w Miami na Florydzie odbędzie się spotkanie, które choć odbywa się poza światłami reflektorów, może mieć znaczenie większe niż niejedna publiczna konferencja. Po jednej stronie stołu zasiądzie specjalny wysłannik prezydenta Władimir Putin ds. inwestycji i współpracy gospodarczej z zagranicą oraz dyrektor generalny Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RDIF) Kirill Dmitriev. Po drugiej – wysłannik prezydenta Donald Trumpa Steve Witkoff.
Obecnie wiadomo, że Dmitrijew przybył do USA, a jego wizyta nie została odwołana pomimo napięć w stosunkach amerykańsko-rosyjskich. Spotkanie zaplanowano w Miami, więc stolicy zjazdów dyplomatycznych Florydy. Oficjalnie celem jest „kontynuacja rozmów o relacjach między USA a Rosją” – jak podał Reuters.
W chwili, gdy nałożone zostały nowe sankcje amerykańskie wobec rosyjskich firm naftowych, kiedy globalny układ sił gospodarczych drży, a sojusze wojskowe i ekonomiczne wstrząsane są jak domino – takie spotkania nabiera innego znaczenia. Wygląda na to, że stawki są wysokie, a chodzi o dostęp do surowców, wpływy, nowe układy inwestycyjne, a może… choćby test siły między wschodem a zachodem.
Nie można też wykluczyć, że Waszyngton prowadzi podwójną grę i chodzi mu o rosyjskie inwestycje w USA. Dmitrijew jest szefem RDIF, więc instytucji, która gromadzi kapitał w Rosji i poza nią, a jego wizyta może dotyczyć właśnie tego aspektu. USA i Rosja być może przetestują także grunt pod nowe porozumienia – ekonomiczne lub polityczne. Choć nie ogłoszono nic oficjalnie, sygnał jest wyraźny: „jesteśmy gotowi rozmawiać”. Jest to też sygnał dla całego świata, bo gdy Stany spotykają się z Rosją w neutralnych warunkach (czyli w Miami), wielu odczyta to jako krok w stronę „normalizacji” lub przynajmniej realnej negocjacji, ale dla krajów trzecich ten moment może być początkiem nowego układu sił.
Nie wszystko jest jednak tak proste, jak mogłoby się wydawać, więc pojawiają się też znaki ostrzegawcze. Oficjalne informacje pozostają zachowawcze: „dialog trwać będzie”, jak powiedział Dmitrijew. Faktem jest też, że nie wiadomo, czy Dmitrijew spotka się tylko z Witkoffem, czy także z innymi przedstawicielami administracji USA, ponieważ w tej kwestii milczy zarówno Kreml, jak i Biały Dom.
Spotkanie w Miami nie jest spektakularnym gestem z czerwonym dywanem i kamerami przekazującymi obraz na cały świat, bo bardziej jest zakulisowym sondażem, choć to właśnie kulisy często zmieniają bieg historii. Dzisiaj może rozpocząć się coś, co nie będzie szeroko komentowane od razu, ale w nadchodzących tygodniach lub miesiącach może nabrać znaczenia, i to w równym stopniu dla relacji USA-Rosja, jak i dla kształtu światowej ekonomii.
Bogdan Feręc
Źr. TASS, Reuters
Photo by Marek Studzinski on Unsplash
