Ryanair płaci prowizję za Twoją walizkę. 1,50 euro za każdy ponadgabarytowy bagaż

Pracownicy Ryanair otrzymują prowizję za pobieranie opłat od pasażerów, którzy próbują wejść na pokład z ponadgabarytowym bagażem – potwierdziła linia lotnicza. Choć przewoźnik nie ujawnił oficjalnych stawek, The Sunday Times donosi, że jeden z pracowników otrzymuje około 1,50 euro za każdą wykrytą walizkę, przy czym miesięczny limit prowizji wynosi 80 euro.

Ryanair tłumaczy, że system premiowy ma zachęcać do egzekwowania zasad i „wyeliminowania plagi ponadgabarytowych bagaży”, które zdaniem linii opóźniają boarding i są niesprawiedliwe wobec pasażerów przestrzegających przepisów.

– Płacimy prowizję naszym agentom, którzy identyfikują bagaże ponadgabarytowe i pobierają za nie opłaty, ale dotyczy to mniej niż 0,1% pasażerów – podkreślił rzecznik Ryanair. – Nasz przekaz do tych osób jest prosty: prosimy o przestrzeganie restrykcyjnych zasad dotyczących bagażu, w przeciwnym razie zostaną obciążeni opłatą przy odprawie lub przy bramce.

Obecnie pasażerowie mogą zabrać na pokład bezpłatnie mały bagaż osobisty (40 x 25 x 20 cm, wkrótce 40 x 30 x 20 cm), który musi zmieścić się pod fotelem, lub odpłatnie walizkę podręczną 10 kg (55 x 40 x 20 cm) do schowka nad głową. Jeśli bagaż nie spełnia wymagań przy bramce, opłata za nadanie go do luku wynosi od 36 do 60 euro, w zależności od trasy i taryfy.

Informacja o prowizjach dla pracowników pojawiła się w momencie, gdy UE rozważa zmiany w prawach pasażerów linii lotniczych, obejmujące także polityki bagażowe Ryanair. Przewoźnik zaprzecza, jakoby ostatnio zaostrzył swoje przepisy, choć kontrole wymiarów bagażu stają się coraz bardziej restrykcyjne.

Bogdan Feręc

Źr. The Sunday Times

Fot. Ryanair