Pozwolenia w odwrocie: budownictwo mieszkaniowe w Dublinie dołuje

Informacje Centralnego Urzędu Statystycznego (CSO) rzucają cień na ambitne plany rządu dotyczące mieszkalnictwa. W drugim kwartale tego roku liczba mieszkań i domów, na które wydano pozwolenia na budowę drastycznie spadła, a dzieje się tak zarówno w Dublinie, jak i w całym kraju.

W Dublinie, który od lat jest epicentrum kryzysu mieszkaniowego wydano o 35% mniej pozwoleń na budowę, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W przypadku domów spadek wyniósł aż 45% – z 1062 do 583. Liczba mieszkań zmalała o 30%, z 1754 do 1233. Oznacza to, że stolica, w której zapotrzebowanie na nowe lokum jest największe, zaczyna odczuwać wyraźne spowolnienie. Tymczasem to właśnie Dublin odpowiadał za niemal połowę wszystkich pozwoleń na mieszkania w kraju.

Skala problemu wykracza jednak poza Dublin. W całej Irlandii w okresie od kwietnia do czerwca wydano łącznie 7447 pozwoleń na budowę mieszkań, a to spadek o 12,5% w ujęciu rocznym. Domy ucierpiały mniej – liczba wydanych pozwoleń zmniejszyła się o 6,4%, ale to mieszkania zanotowały dramatyczny spadek aż o 21,4%. CSO podkreśla, że łączna liczba wydanych zezwoleń w tym kwartale była najniższa od siedmiu lat.

Minister mieszkalnictwa James Browne próbował reagować wcześniej na tę sytuację, wprowadzając zmiany w przepisach. Zmniejszono minimalną powierzchnię mieszkań do 32 m² oraz złagodzono limity dotyczące proporcji lokali w nowych inwestycjach. Według resortu miało to przynieść oszczędności rzędu 50 000–100 000 euro na jednostkę i zachęcić inwestorów do powrotu na rynek. Jak na razie jednak reformy nie przyniosły widocznego efektu, natomiast dane CSO dowodzą, że liczba nowych pozwoleń nadal spada.

Rząd Micheála Martina planuje wybudować ponad 300 000 nowych mieszkań do 2030 roku, w tym 43 000 już w przyszłym i 48 000 w roku 2027. Najnowsze obecne wiadomości z rynku mieszkaniowego każą poważnie się zastanowić, czy te liczby są w ogóle realne? Premier krytykując niedawno władze lokalne za „bezwładność” w sprawie budownictwa, zapowiedział interwencję rządu, gdy Rada Hrabstwa Wicklow ogłosiła wycofanie gruntów pod zabudowę mieszkaniową. Jednak nawet zdecydowane deklaracje z góry nie zmieniają faktu: bez większej liczby pozwoleń rządowe cele pozostaną jedynie w sferze planów.

Najwięcej nowych domów (893) otrzymało pozwolenia w regionie Środkowego Wschodu (Louth, Kildare, Meath, Wicklow). Najmniej, bo 247 w regionie Środkowego Zachodu (Clare, Limerick, Tipperary).

Statystyk Shane O’Sullivan z CSO podsumował sytuację jednoznacznie: „W drugim kwartale odnotowano spadek łącznej liczby zatwierdzonych projektów mieszkaniowych o 12,5% w ujęciu rocznym, po spadku o 2,5% w pierwszym kwartale 2025 r.”.

Choć pozwolenia na budowę nie zawsze przekładają się bezpośrednio na liczbę ukończonych mieszkań, są ważnym barometrem przyszłej aktywności budowlanej. Obecne spadki mogą więc zwiastować poważne problemy w osiąganiu rządowych celów i dalsze pogłębianie kryzysu mieszkaniowego, który już dziś ciąży na gospodarstwach domowych.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Daniel McCullough on Unsplash