Powyborcze trzęsienie ziemi: Przegląd komentarzy z Polski i Europy

Od wczesnego poranka, po zakończeniu drugiej tury wyborów prezydenckich i zliczeniu wszystkich oddanych głosów, z uwagą śledziłem rozwój wydarzeń. Obok typowej dla niezadowolonych retoryki, uwagę zwracała zmasowana ofensywa prawicy wymierzona w osłabioną poniekąd Platformę Obywatelską.
Nie jestem zwolennikiem tak ostrych słów ani agresywnej retoryki politycznej, dlatego sugestie polityków prawej strony polskiej sceny politycznej wzbudziły we mnie głęboką niechęć. Pojawiły się nawet propozycje, aby premier Donald Tusk ustąpił ze stanowiska po zwycięstwie Karola Nawrockiego. Przyczyna takiego postulatu jest całkowicie oderwana od rzeczywistości i zamiast uspokojenia nastrojów, wprowadza kolejny ferment społeczny. Po pierwsze, Karol Nawrocki musi zostać formalnie uznany przez powołane do tego instytucje państwowe za przyszłego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Po drugie, co objęcie przez niego urzędu prezydenta zmieni w polskim układzie politycznym? Obecna głowa państwa również wywodzi się z obozu prawicy, więc przynajmniej pod tym względem nic się nie zmieni.
Oznacza to, że głosy prawicowych przedstawicieli opozycji, żądnych politycznej krwi, są całkowicie nie na miejscu i wybiegają w daleką przyszłość, jakby właśnie wygrali wybory do Sejmu i Senatu.
Nie do końca wiadomo jednak, co stanie się w najbliższym czasie, a tylko dlatego, że premier Donald Tusk zapowiedział orędzie na dzisiejszy wieczór.
Zostawmy jednak na boku naszą polską specyfikę, ponieważ istotne są również głosy z Europy. Wyrazy uznania przesłała m.in. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, gratulując Karolowi Nawrockiemu zwycięstwa. Szefowa Unii Europejskiej dodała, że ma nadzieję na dobrą współpracę Komisji i całej Europy po objęciu przez niego urzędu. Szczerze mówiąc, wypowiedź Ursuli von der Leyen, nawet jak na język polityki, była tak płaska i pozbawiona wyrazu, jak tylko pozwala na to protokół dyplomatyczny.
Co też istotne, Ursula von der Leyen swoją wypowiedzią zablokowała Koalicji Obywatelskiej oraz kandydatowi na prezydenta Rafałowi Trzaskowskiemu drogę do ewentualnych blokad złożenia przez Karola Nawrockiego przysięgi prezydenckiej.
Przedstawiciele polskiego rządu natomiast wskazują, że sytuacja we współpracy z Pałacem Prezydenckim była trudna, ale po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego może stać się „bardzo ciężka”. Na wynik wyborów słabo zareagował warszawski parkiet, gdzie odnotowano spadki wartości akcji, a WIG 20 spadł o 3%.
Ciekawie sytuacja przedstawia się również w europejskich mediach. Niektóre z nich, jak Deutsche Welle, wskazują, że Polska znalazła się „w kleszczach prawicy” i wieszczą katastrofę Donalda Tuska. Dodaje się, że premier będzie miał poważne problemy z prowadzeniem kraju, gdyż liczył na przychylność swojego kandydata, ale wygrał jego przeciwnik. DW podkreśla również, że wybór Nawrockiego w istotny sposób zaszkodzi wizerunkowi Donalda Tuska, a także nadszarpnie jego europejską reputację.
Sueddeutsche Zeitung dodaje, że prawicy, dzięki Karolowi Nawrockiemu, udało się odmłodzić elektorat, odchodząc od potocznej opinii, że to ugrupowanie starych i dla starych ludzi.
W radosnym tonie wypowiadają się natomiast Marine Le Pen i Viktor Orbán, a wicepremier Włoch Matteo Salvini wysłał osobiste gratulacje do Karola Nawrockiego.
Francuskie Le Figaro pisze o wygranej Nawrockiego w kilkuzdaniowej informacji, podkreślając, że kandydat prawicy może stać się sojusznikiem Orbána.
Le Monde podkreśla natomiast, że Polacy wybrali na prezydenta „chuligana”, dodając, że to człowiek, który wielokrotnie blefował, jest bojowy i może wzbudzać niepokój. Le Monde wskazuje również, że wybór Nawrockiego może doprowadzić do rozłamu obecnej koalicji, choć na początku można spodziewać się blokady prac rządowych.
Al Jazeera podkreśla, że w Polsce wygrał eurosceptyk, co może oznaczać trudną współpracę z rządem. Natomiast rosyjskie komentarze mogą zaskakiwać, gdyż w przeważającej większości to podanie do publicznej wiadomości suchych faktów o wygranej i zdobytej liczbie głosów.
Jak układać się będzie współpraca na linii Pałac Prezydencki – Biały Dom? Tu raczej zaskoczenia nie należy się spodziewać. Konserwatyści z całą pewnością mają już plan dalszej współpracy. Spotkanie Karola Nawrockiego z prezydentem Donaldem Trumpem, które miało miejsce w trakcie kampanii wyborczej, wskazywało, że obaj politycy znaleźli nić porozumienia.
Dla radia Deon w Chicago – Bogdan Feręc
Photo by Zosia Szopka on Unsplash