O’Leary krytykuje francuskiego ministra
Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!W ostatnim czasie kilka poważnych osób doczekało się ostrych słów, jakie wypowiedział szef linii Ryanair, a tym razem padło na francuskiego ministra ds. finansów.
Bruno Le Maire stwierdził, że bezpieczeństwo samolotów produkowanych przez Boeinga można postawić pod znakiem zapytania, a dla porównania wychwalał maszyny Airbusa. To z kolei nie spodobało się dyrektorowi generalnemu irlandzkiego Ryanaira Michaelowi O’Learyemu, który jak ma to w zwyczaju, powiedział, iż uwagi tego polityka są „głupimi i nierozważnymi”.
Samego ministra również nazwał „głupim politykiem”, co natomiast znamy z naszego podwórka, gdyż już kilku ministrów doczekało się takiego miana.
O’Leary potępił jednocześnie sposób, w jaki Boeing był nadzorowany przez amerykańska Federalną Administrację Lotniczą (FAA), która odpowiedzialna jest m.in. za zatwierdzanie do produkcji nowych samolotów i wydaje im zezwolenia na loty komercyjne.
Ostatnie komentarze francuskiego ministra pojawiły się po serii wpadek, jakie zaliczył Boeing, a i wprowadzeniu do tej firmy audytorów FAA, aby przeprowadzić szczegółową kontrolę procesu produkcji.
Szef Ryanaira nie pozostał jednak dłużny politykowi i wypomniał mu, że Airbus, również doczekał się uziemienia całej jego floty, gdy wykryto wady produkcyjne w silnikach Pratt & Whitney, jakie stosowane są w nowych maszynach Airbusa. Wówczas przez kilka miesięcy skontrolowano setki samolotów i nikt nie robił z tego afery – dodał O’Leary.
Cała sprawa jest jednak znacznie poważniejsza, niż przepychanki słowne pomiędzy O’Learym i Le Marie, ponieważ Luc Tytgat, p.o. dyrektora wykonawczego Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego Unii Europejskiej stwierdził, że agencja jest już przygotowana, aby zawiesić licencje Boeinga na loty w Europie. Tytgat dodał jednocześnie, że może to być zrobione w każdej chwili, „o ile zajdzie taka potrzeba”.
Słowa te zmusiły do reakcji władze Boeinga, które zapewniły, że większość problemów to pojedyncze przypadki, a firma na bieżąco zajmuje się kontrolą bezpieczeństwa swoich maszyn.
Niestety dla Ryanaira, sprawa nie wygląda dobrze i dlatego ważne dla irlandzkiego przewoźnika stało się, aby Boeing jak najszybciej wyszedł ze swoich kłopotów z produkcją i bezpieczeństwem maszyn, gdyż w przeciwnym przypadku Ryanair przestanie latać.
Obecnie we flocie Ryanaira jest 578 Boeingów 737, więc znakomita większość jej maszyn, natomiast Airbusów irlandzki przewoźnik ma zaledwie 27.
Bogdan Feręc
Źr. Politico.eu / Reuters
Photo by Nastya Dulhiier on Unsplash
Wesprzyj naszą pracę na Go Fund Me. Dziękujemy!
