Nowe dowody w sprawie McGregora: były patolog ma podważyć wersję Nikity Hand

Conor McGregor nie składa broni w głośnej sprawie cywilnej, w której uznano go za winnego napaści na Nikitę Hand. Były mistrz UFC wystąpił do sądu apelacyjnego z wnioskiem o dopuszczenie nowych dowodów, które – jak twierdzi – mogą całkowicie zmienić obraz zdarzeń. Na celowniku znalazły się zeznania świadków oraz raport byłego patologa z Irlandii Północnej, mające podważyć dotychczasowe ustalenia.

Według prawników McGregora raport patologa „wzmacnia” wersję przedstawioną przez nowych świadków, którzy twierdzą, że Nikita Hand mogła zostać zaatakowana przez swojego ówczesnego partnera – kilka godzin po rzekomym incydencie z udziałem sportowca. To właśnie ten alternatywny scenariusz McGregor zamierza przedstawić sądowi jako kluczowy element apelacji.

Sprawa dotyczy wydarzeń, które miały miejsce kilka lat temu, a które wróciły na wokandę za sprawą wyroku sądu cywilnego, uznającego McGregora za winnego napaści. Obrońcy zawodnika podkreślają, że nie wszystkie dowody zostały należycie uwzględnione podczas pierwszego postępowania. Teraz liczą na to, że opinia byłego patologa rzuci nowe światło na charakter obrażeń, jakich doznała pani Hand.

Sędziowie apelacyjni mają zdecydować, czy nowe dowody zostaną formalnie dopuszczone do postępowania. W centrum uwagi znajdzie się nie tylko rzetelność ekspertyzy medycznej, ale również to, czy nowe zeznania można uznać za wiarygodne i istotne dla przebiegu procesu.

Conor McGregor od początku utrzymuje, że jest niewinny. Jego zespół prawny twierdzi, że wcześniejsze obrażenia pani Hand mogły być błędnie powiązane z incydentem z jego udziałem. Kluczowe może być teraz pytanie, czy sąd uzna, że mamy do czynienia z dowodem przełomowym – czy raczej z próbą odwrócenia uwagi od pierwotnego wyroku.

Jak dotąd nie wyznaczono jeszcze daty rozpatrzenia apelacji, ale sam fakt zgłoszenia przez McGregora raportu zewnętrznego eksperta wskazuje, że batalia sądowa potrwa jeszcze długo. Tymczasem opinia publiczna, która śledzi medialne doniesienia, może spodziewać się kolejnego aktu w tej kontrowersyjnej i wielowymiarowej sprawie.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Fot. CC BY-SA 2.0 Andrius Petrucenia