Niebo nie jest placem zabaw. Irlandia uczy się odpowiedzialnego latania dronami.

Dron to już nie gadżet dla garstki zapaleńców, bo to nowy element krajobrazu obok mew, chmur i irlandzkiego wiatru. Lata, nagrywa, zagląda z góry tam, gdzie wcześniej docierał tylko helikopter albo wyobraźnia i właśnie dlatego Irlandzki Urząd Lotnictwa Cywilnego (IAA) mówi dziś jasno, że entuzjazm musi iść w parze z odpowiedzialnością.

Skala zjawiska robi wrażenie i w Irlandii przeszkolono już ponad 24 tysiące pilotów dronów, a od 2021 roku zarejestrowano ponad 9200 operatorów, natomiast łącznie IAA szkoliło ponad 26 tysięcy osób. Użycie dronów, jak przyznają sami urzędnicy, rośnie „wykładniczo” i to słowo z podręcznika matematyki, ale w praktyce oznacza jedno, iż dronów przybywa szybciej niż zdrowego rozsądku u części nowych użytkowników.

Dlatego IAA wystartowała ze świąteczną kampanią „Bezpieczne latanie dronami”. Przekaz jest prosty, bez lukru i zanim wzbijesz się w powietrze, zarejestruj się, poznaj przepisy oraz zrozum, że niebo też ma swoje zasady. Tradycja lotnictwa, nawet tej bezzałogowa, opiera się na dyscyplinie. Zawsze tak było i nadal tak jest.

Prawo w Irlandii nie pozostawia wątpliwości, więc każda osoba latająca dronem z kamerą, dronem ważącym ponad 250 gramów albo takim, który w razie uderzenia może wyrządzić krzywdę, musi zarejestrować się jako operator. To nie jest opcja, a obowiązek. Kamera w powietrzu to nie tylko technologia, to również prywatność, bezpieczeństwo i odpowiedzialność karna.

Szef działu dronów w IAA Enda Walsh podkreśla, że zdecydowana większość użytkowników przestrzega przepisów. I to dobra wiadomość, ale zaraz dodaje tę mniej wygodną, że wraz z napływem nowych pilotów rośnie ryzyko, iż część z nich nie zna swoich obowiązków, a niewiedza w powietrzu bywa groźniejsza niż brawura.

Niebezpieczny lot to nie abstrakcja, ponieważ to dron nad tłumem, blisko lotniska, nad cudzym ogrodem, zbyt wysoko, zbyt daleko, bez kontroli. Dlatego IAA apeluje również do społeczeństwa o zgłaszanie przypadków nieodpowiedzialnego użytkowania dronów. Donos? Nie, a bardziej współodpowiedzialność za wspólną przestrzeń.

Irlandzkie niebo jest otwarte, ale nie jest bezpańskie, więc dron daje wolność, perspektywę i zachwyt, lecz tylko wtedy, gdy pilot pamięta, że technologia nie zwalnia z myślenia. Latać może każdy, ale latać trzeba mądrze i właśnie tego Irlandia próbuje nauczyć swoich pilotów odpowiedzialności oraz przepisów.

Bogdan Feręc

Źr. IAA

Photo by Karl Greif on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Wild: „Port Polska
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.