Nie dali mu darmowego domu, więc zagroził bombą. Oto roszczeniowość migrantów w Irlandii AD 2025

Irlandia staje się krajem, w którym możesz wparować bez dokumentów, żądać dachu nad głową, a jeśli go natychmiast nie dostaniesz – zagrozić wysadzeniem urzędników w powietrze. Brzmi absurdalnie? Nie, to irlandzka rzeczywistość w 2025 roku.
The Liberal ujawnił właśnie, że do Biura Rady Hrabstwa w Irlandii wpłynęła domniemana groźba zamachu bombowego. Skierował ją migrant z Afganistanu rozwścieczony tym, że państwo nie zapewniło mu od razu darmowego domu dla niego i jego rodziny. Według źródła mężczyzna wpadł w furię i zagroził „zbombardowaniem” budynku.
Nie wiadomo, czy An Gharda Síochána w ogóle się tym zajęła. Jeden z pracowników przyznał, że sam nie skontaktował się z policją, bo sprawa „nie należała do jego departamentu”. Wysocy rangą urzędnicy ponoć potraktowali groźbę poważnie, ale nie ma żadnych doniesień o aresztowaniu czy deportacji. W końcu mamy w Irlandii 2025 r., a nie normalny świat, w którym grożenie wysadzeniem czegokolwiek skutkuje szybkim pożegnaniem z gościnnym krajem.
Tymczasem napływ migrantów – w ogromnej większości mężczyzn, często bez weryfikacji bezpieczeństwa – trwa w najlepsze. Nie widać cienia woli politycznej, by to zatrzymać. Jeśli zaś ktoś głośno zapyta, dlaczego w kraju z kryzysem mieszkaniowym buduje się kolejne darmowe centra zakwaterowania, zamiast mieszkań dla płacących tu podatki Irlandczyków, zostaje natychmiast zakrzyczany.
Dziś dostajemy kolejny dowód, że roszczeniowość części migrantów osiąga poziom absurdu. We własnych krajach żyli w realiach wojny, głodu, talibów czy korupcji, a tutaj… domagają się od ręki domów z kominkiem i darmowego Netflixa. Jeśli ich nie dostaną, grożą bombami i jeszcze mają czelność nazywać to „walką o prawa człowieka”.
A Ty, drogi czytelniku, który płacisz podatki i czekasz na mieszkanie socjalne od piętnastu lat, pamiętaj: jeśli groziłbyś urzędnikom bombą, Garda zapukałaby do Twoich drzwi w ciągu godziny.
Jednak najwyraźniej nie wszyscy są równi wobec prawa i nie wszyscy mają obowiązek wdzięczności wobec kraju, który ich przyjął.
Bogdan Feręc
Źr. The Liberal
Photo by Mika Baumeister on Unsplash