Milion światłowodów i regulator w euforii. Irlandia wjeżdża na szybki pas internetu
ComReg ogłosił swoje ostatnie kwartalne dane z miną dzieciaka, który właśnie dostał pierwszy telefon z kolorowym ekranem. Po raz pierwszy w historii liczba irlandzkich gospodarstw domowych podłączonych do światłowodowego internetu przekroczyła milion. Dokładnie 1 004 388 abonentów FTTP, czyli światłowodu doprowadzonego prosto do domu.
Jeszcze rok temu FTTP stanowił 49 procent wszystkich stacjonarnych łączy szerokopasmowych, a dziś to już 57 procent, co w języku technokratów znaczy jedno: Irlandia uzależniła się od szybkości, a 93 procent nowych abonentów wybiera pakiety powyżej 500 megabitów na sekundę.
Pod koniec września kraj miał 2,15 miliona aktywnych linii szerokopasmowych. Wśród nich 1,76 miliona to stacjonarne łącza, reszta – mobilne. FTTP wdarło się na pozycję lidera i dostępne jest już w 81 procentach wszystkich budynków. Gdy jednak mowa o gigabitowym internecie – tej cyfrowej autostradzie bez ograniczeń – zasięg wynosi 89 procent, więc połowa miejsc, które mogą mieć FTTP, już je ma. Mapa zasięgów też wypada ciekawie. Longford i Westmeath mogą pochwalić się 94-procentowym dostępem do światłowodu. Westmeath dorzuca jeszcze 96-procentowy zasięg dla internetu gigabitowego, co stawia go w roli lokalnego „tech lorda”. Jednak prawdziwe żniwa abonentów przypadają na Meath i Kildare i tam FTTP nie tylko leży na wyciągnięcie ręki, ale jest też faktycznie wybierane.
Średnie miesięczne zużycie danych też mówi sporo o irlandzkich nawykach. Przeciętne gospodarstwo domowe pożera 518 GB danych, o 15 procent więcej niż rok wcześniej. Firmy zużywają 369 GB – skromniej, ale też rosną. Coraz więcej osób stawia na naprawdę szybkie łącza: już 69 procent użytkowników ma internet powyżej 500 Mb/s, a co piąty gigabit.
Telefonia komórkowa również pnie się w górę: łącznie jest 10,7 miliona abonamentów, choć ludzie dzwonią coraz mniej, czyli 212 milionów minut rozmów to spadek o ponad 14 procent rok do roku. Wysyłają mniej SMS-ów, ale zużywają więcej danych mobilnych – 20 GB miesięcznie, a to wzrost o 11 procent. Cyfrowy świat mówi wyraźnie: głos traci znaczenie, liczy się przepływ. Tymczasem telefony stacjonarne idą drogą dinozaurów. Ich liczba spadła o kolejne 9 procent, pozostaje ich niewiele ponad milion. Eir trzyma połowę rynku, a Virgin Media i Vodafone oglądają jego plecy z bezpiecznej odległości.
ComReg opierając swoje dane na odpowiedziach 55 operatorów, wygląda na dumnego z cyfrowej modernizacji kraju i w sumie trudno im się dziwić, bo w Irlandii internet już dawno przestał być narzędziem, a stał się infrastrukturą codzienności, gdy teraz właśnie wszedł w erę, w której szybkość nie jest luksusem, lecz standardem.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Leon Seibert on Unsplash


