Irlandzki sen o zdrowiu w Hiszpanii. Bo u siebie się nie da

Pacjenci z Irlandii będą teraz leczeni… w Hiszpanii. Brzmi jak ponury żart, ale to codzienność w kraju, w którym wizyta u ortopedy staje się doświadczeniem równie egzotycznym i odległym, co wakacje all inclusive nad Morzem Martwym.

Nowo otwarty szpital Vithas Valencia Turia w hiszpańskiej Walencji ogłosił, że może przeprowadzać nawet 1000 operacji rocznie i to dla Irlandczyków. Dzięki unijnej dyrektywie transgranicznej pacjenci mogą legalnie leczyć się za granicą i liczyć na zwrot kosztów procedur medycznych od HSE. Ale kosztów podróży i zakwaterowania – już nie. Jeśli więc masz do wymiany biodro, kolano albo jakikolwiek inny element zużytego w pracy ciała, przygotuj się na rezerwację hotelu w Walencji.  Można też wziąć kredyt w swojej lokalnej kasie oszczędnościowo-kredytowej, która – jak podaje Breaking News – chętnie pomoże.

Cudownie, prawda? Bo przecież nikt nie chce umierać w kolejce w szpitalnym korytarzu w Galway czy Dublinie. Tym bardziej że – według badań Healthcare Abroad – aż 20% pacjentów w Irlandii z powodu opóźnień w leczeniu nie mogło uczestniczyć w ważnych wydarzeniach rodzinnych: ślubach, chrztach czy pożegnaniach najbliższych. Kolejne 30% rozważało leczenie poza krajem, bo życie w bólu jednak nikomu się nie uśmiecha. A rząd? Zamiast rozwiązać problem chronicznego niedofinansowania, braku personelu i niewydolności systemu, triumfalnie ogłasza: „Dzięki UE możecie jechać się wyleczyć do Hiszpanii!” – jakby chodziło o darmowy city break, a nie o życiową konieczność. Można to przecież sprzedać marketingowo: „U nas w kolejce? Nuda. A w Walencji – operacja i tapas”.

*

Cały ten projekt przypomina raczej elegancką łatkę niż leczenie choroby. Bo co dalej? Kardiologia w Mediolanie? Onkologia w Lipsku? Psychiatra w Bukareszcie? Unijna transgraniczna opieka zdrowotna staje się wygodnym wyjściem dla polityków, którzy nie zamierzają reformować własnego systemu ochrony zdrowia, skoro mogą wyeksportować problem wraz z pacjentami. W końcu zdrowy obywatel to ten, którego nie ma w kolejce do HSE.

A kiedy już wrócisz z Hiszpanii z nowym kolanem albo biodrem, możesz przez chwilę poczuć się jak Europejczyk pełną gębą. Jednak zanim uwierzysz w unijny sukces, sprawdź stan swojego konta i rachunki za hotel. Bo co prawda w Irlandii nie wyleczysz się szybko, ale za to zawsze możesz wziąć kolejny kredyt. I tak oto w kraju, który chce być wzorem równości i dobrobytu, rząd, zamiast budować wydolną służbę zdrowia, wysyła swoich chorych na medyczną emigrację. Ale hej – przynajmniej pogoda w Walencji będzie lepsza niż w Cork, co też się liczy – choć nie leczy.

Bogdan Feręc

Źr. Breaking News

Photo by Layo Animals on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Rządowa flota rośn
Szczury w kuchni i k
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.