Irlandia traci talenty: sześciu na dziesięciu wykwalifikowanych pracowników opuszcza kraj

Irlandia stoi przed poważnym wyzwaniem demograficznym i gospodarczym: jak zatrzymać wysoko wykwalifikowanych specjalistów, których tak pilnie potrzebuje jej gospodarka. Z nowych badań przeprowadzonych przez Departament Finansów wynika, że aż 60 proc. zagranicznych pracowników, którzy uzyskali pozwolenie na pracę w ramach programu Critical Skills Employment, opuszcza kraj w ciągu pięciu lat.
Chodzi o osoby uznawane za „najzdolniejszych i najlepszych” – lekarzy, inżynierów, specjalistów IT czy ekspertów sektora energetycznego. To właśnie oni mają wspierać rozwój w kluczowych sektorach, takich jak ochrona zdrowia, budowa sieci elektroenergetycznej czy transformacja energetyczna. Autorzy raportu „Future Forty: Ireland’s Demographic Outlook” wskazują, że powodem tak wysokiego odpływu jest przede wszystkim jakość życia. Brak dostępnych mieszkań, wysokie koszty opieki nad dziećmi, problemy z transportem publicznym, a nawet pogoda – to najczęściej wymieniane bariery, które sprawiają, że młodzi profesjonaliści nie chcą wiązać przyszłości z Irlandią.
„Rozwiązanie takich barier, jak dostępność mieszkań, niezawodność transportu publicznego i dostęp do opieki nad dziećmi, prawdopodobnie pomogłoby również sprawić, że więcej wykwalifikowanych migrantów uznałoby Irlandię za realne miejsce do zamieszkania i budowania swojego życia” – podkreślają autorzy badania.
Wysoka rotacja kadr staje się problemem nie tylko społecznym, ale także ekonomicznym. Firmy tracą czas i środki na rekrutację, a produktywność w krótkim okresie spada, bo nowi pracownicy potrzebują czasu na wdrożenie. Równie istotne są konsekwencje fiskalne. Odejście wysoko opłacanych specjalistów to odpływ podatków i składek, które mogłyby zasilać budżet państwa. Raport ostrzega, że zjawisko to będzie szczególnie dotkliwe w kontekście starzenia się społeczeństwa i rosnącego obciążenia finansów publicznych.
Irlandia już teraz mierzy się ze spadającym wskaźnikiem dzietności. Obecnie wynosi on 1,5 i według prognoz spadnie do 1,3 w 2038 roku. Aby zapewnić zastępowalność pokoleń, współczynnik ten powinien przekraczać 2. W tej sytuacji migracja staje się jedynym czynnikiem mogącym podtrzymać wzrost liczby ludności i siły roboczej. W scenariuszu centralnym przyjętym przez Departament Finansów, saldo migracji wynosi od 35 do 40 tysięcy osób rocznie, co pozwoliłoby podnieść populację Irlandii do 6,77 miliona w 2065 roku. W scenariuszu optymistycznym liczba ta mogłaby sięgnąć 7,59 miliona.
Choć kwestie ekonomiczne i mieszkaniowe są najczęściej wymieniane jako powód wyjazdów, raport sugeruje także głębszy problem – brak poczucia zakorzenienia. Autorzy wskazują, że budowanie społeczności, więzi społecznych oraz przejrzystych ścieżek osiedlania się może być kluczowe dla zatrzymania wykwalifikowanych kadr. – Wyjazd młodych, dobrze opłacanych i wysoko wykwalifikowanych pracowników stanowi wyzwanie dla siły roboczej i skarbu państwa – podkreślono w opracowaniu.
W 2016 roku wydano w Irlandii nieco ponad 4700 pozwoleń na pracę. W ubiegłym roku liczba ta sięgnęła już 25 549. To pokazuje, jak gwałtownie rośnie zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowaną siłę roboczą. Jednocześnie rosnąca emigracja specjalistów stawia przed państwem i gospodarką pytanie o to, jak zatrzymać talenty, które decydują o innowacyjności i konkurencyjności kraju. Bez poprawy jakości życia i stabilizacji warunków bytowych Irlandia może stać się miejscem jedynie tymczasowego pobytu, a nie długoterminowym domem dla zagranicznych ekspertów.
Bogdan Feręc
Źr. Independent