Irlandia potępia Trumpa, ale wykonuje przyjazne gesty

Republika Irlandii postanowiła dołączyć do państw, które potępiają decyzję Donalda Trumpa, co stawia ją w sytuacji pogłębienia problemów na styku relacji dwustronnych ze Stanami Zjednoczonymi, choć od dawna wiadomo, że nie prowadzi polityki z pozycji kolan.
Wyspa jest jednak w dużym stopniu uzależniona od USA, więc zachowanie neutralności w zakresie wydania swojej decyzji, mogłoby jej znacznie pomóc w próbach ochrony kraju przed skutkami innych działań 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Chodzi oczywiście o słowa Donalda Trumpa, który ma za złe Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu (MTK), iż te wydał list gończy za najwyższymi członkami izraelskiego rządu, w tym za Benjaminem Netanjahu.
Tym samym Irlandia stała się 78 wśród 125 członków, którzy podpisali list potępiający decyzję Trumpa, a wicepremier Simon Harris stwierdził, że jest zaniepokojony słowami i postępowaniem prezydenta USA.
Simno Harris:
– Potwierdzamy nasze stałe i niezachwiane poparcie dla niezależności, bezstronności i integralności MTK. Trybunał jest ważnym filarem międzynarodowego systemu sprawiedliwości, zapewniając rozliczenie za najpoważniejsze międzynarodowe zbrodnie i sprawiedliwość dla ofiar.
Są jednak w Europie państwa, które uznały, że nie podpiszą się pod rezolucją potępiającą Trumpa i należą do nich Austria, Czechy, Węgry oraz Włochy, które w tej sprawie postanowiły stanąć obok słów krytyki wobec prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Amerykańska administracja prezentuje stanowisko, iż działanie MTK w sprawie ścigania przywódców Izraela, to nadużycie, a nazywa decyzję „nielegalnym i bezpodstawnym działaniem wymierzonym w Amerykę i naszego bliskiego sojusznika Izrael”. Donald Trump składając podpis pod rozporządzeniem, wydał dekret o nałożeniu sankcji za wydanie listu gończego, a będzie to ograniczenie finansowe oraz wizowe wobec pojedynczych osób, ale też ich rodzin, które wspierają śledztwa MTK prowadzone przeciwko Izraelowi.
Żeby jednak w pełni zrozumieć stanowisko Irlandii, można dodać, że w Międzynarodowym Trybunale Karnym zatrudnionych jest na najwyższych stanowiskach 12 osób z Irlandii, więc wyspa jest dosyć silnie reprezentowana w tym ciele powołanym do ścigania zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości, ludobójstwa i zbrodni agresji.
W sprawie wypowiedział się również premier Micheál Martin, który jest zdania, iż decyzja Trumpa jest nieprawidłową, a powiedział:
– Przede wszystkim Irlandia zdecydowanie popierała system sądów międzynarodowych i międzynarodowe prawo humanitarne. Spotkałem się z Karimem Khanem [prokuratorem MTK] i nie sądzę, żeby miał jakiekolwiek uprzedzenia wobec Izraela lub Stanów Zjednoczonych.
Będąc przy irlandzkiej części całego zagadnienia, władze kraju są zdania, że Trump ma pewnego rodzaju słabość do Republiki, więc raczej nie będzie się na niej odgrywał, ale pewności w tym zakresie nie mają. Co ciekawe, powstało też zagadnienie, które może stać się odejściem od wieloletniej tradycji, więc nie jest do końca pewne, czy w tym roku urzędujący taoistach uda się na obchody z okazji Dnia Świętego Patryka do Białego Domu.
Potwierdzenie tego, iż informacja o chęci spotkania się premiera Irlandii z prezydentem USA z okazji święta patrona Irlandii nie została jeszcze wysłana do Białego Domu, przekazał wicepremier Harris, ale wyraził przekonanie, że taka nota będzie przesłana.
Simon Harris, jako szef MSZ oraz resortu handlu dodał, iż jego departament jest „w pełnym trybie przygotowawczym”, co pozwoli na zabezpieczenie kraju przed ewentualnymi cłami, jakie dotknąć mogą Irlandię, ale dodał też, że w tej kwestii potrzebny jest rozsądek wielu stron i nie można działać pochopnie.
Simon Harris:
– Rozmawiałem z prezydentem Trumpem, rozmawiałem z nim pod koniec listopada, i nie mam wątpliwości, że darzy Irlandię sympatią, że rozumie Irlandię i dostrzega pozytywny wkład, jaki ona wnosi. Myślę, że musimy wziąć głęboki oddech w związku z tym. Nie ma wątpliwości, że na horyzoncie widać wyzwania. Ale, co widzieliśmy u prezydenta Trumpa w ciągu ostatnich kilku dni? Widzieliśmy, jak nakładał cła na Meksyk, a potem je wstrzymał. Widzieliśmy, że nałożył cła na Chiny i faktycznie je wprowadził. Widzieliśmy, że nałożył cła na Kanadę, a potem je wstrzymał. Z pewnością tworzy niestabilność, z pewnością tworzy wyzwania. Ale chcę powiedzieć, że cła są złe dla ludzi w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Są złe dla wielu ludzi, którzy głosowali na prezydenta Trumpa.
Były irlandzki premier dodał również, iż wierzy, że z prezydentem Trumpem można wypracować daleko idący kompromis, a nawet proponował, aby Rada UE ds. Zagranicznych wystosowała zaproszenie do sekretarza stanu USA Marco Rubio, by ten spotkał się z ministrami ds. zagranicznych UE. Sam Simon Harris wysłał takie osobiste zaproszenie do Marco Rubio i poprosił o zorganizowanie dwustronnej rozmowy telefonicznej.
Simon Harris:
– Uważam, że prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki chce, aby Unia Europejska i państwa członkowskie kupowały więcej towarów i produktów amerykańskich, i wierzę, że istnieją możliwości, aby UE i Irlandia prowadziły więcej interesów oraz handlu ze Stanami Zjednoczonymi, a tym samym rozwiązały część deficytu, który istnieje w odniesieniu do towarów. Uważam, że można pójść naprzód w tej sprawie, jeśli ludzie zachowają spokój, trzeźwość umysłu, nie będą odpowiadać na każdy najnowszy komentarz, ale będą czekać na szczegóły propozycji politycznych.
*
W mojej ocenie Trump złamał już Irlandię, która w obawie przed utratą wielu profitów ze strony USA, dążyć będzie do jakiejś formy porozumienia. Można to nazwać również pragmatyzmem polityczno-gospodarczym, więc próbą ochrony swojego rynku pracy i dochodów budżetowych.
Bogdan Feręc
Źr. RTE/Independent
Image by Christian_Birkholz from Pixabay