Gościnność z zasadami: Irlandia eksmituje Ukraińców za łamanie reguł zakwaterowania

Irlandzkie państwo zapewniło dach nad głową dziesiątkom tysięcy uchodźców z Ukrainy, ale darmowe mieszkanie nie oznacza braku obowiązków, natomiast gdy zasady są łamane, konsekwencje bywają surowe.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez stację RTÉ na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej, w ciągu roku – między 9 października 2023 r. a 9 października 2024 r. – 86 obywateli Ukrainy zostało usuniętych z finansowanych przez państwo miejsc zakwaterowania. Powód? Opuszczali swoje zakwaterowanie bez wcześniejszego pozwolenia, co zgodnie z nową polityką zostało uznane za „odmowę przyjęcia zakwaterowania”.
To liczba, która zaskakuje, ale jednocześnie ilustruje coraz bardziej napięty balans między empatią a zarządzaniem państwowymi zasobami. Od marca 2022 r., kiedy to Irlandia zdecydowała się przyjąć uciekających przed wojną Ukraińców, rządowy system tymczasowego zakwaterowania osiągnął rekordowe rozmiary – około 60 tysięcy osób korzystało z niego do końca 2023 roku, ale wielkość operacji zaczęła się zderzać z realiami organizacyjnymi.
Zmiana przepisów, która weszła w życie 9 października 2023 r., była odpowiedzią na rosnące problemy z efektywnym zarządzaniem ograniczoną liczbą miejsc noclegowych w hotelach i pensjonatach. Od tego momentu każdy uchodźca musiał zgłaszać każdą nieobecność dłuższą niż jedna noc – i uzyskać formalne pozwolenie. W przeciwnym razie nieobecność mogła zostać uznana za „odmowę zakwaterowania”, co de facto równało się eksmisji.
Choć ta polityka nie zakładała automatycznego wyrzucania ludzi z mieszkań, to specjalna jednostka UCTAT (Ukraine Crisis Temporary Accommodation Team) miała prawo do podejmowania takich decyzji. W praktyce z tego prawa zaczęto korzystać od marca 2024 roku, kiedy wydano pierwsze oficjalne zawiadomienie o eksmisji. Potem nastąpił lawinowy wzrost: 8 eksmisji w marcu, 11 w kwietniu, 9 w maju, 11 w czerwcu, 12 w lipcu, 14 w sierpniu i 15 we wrześniu.
Krytyka ze strony organizacji wspierających uchodźców pojawiła się niemal natychmiast po wprowadzeniu nowych zasad. Obawiano się, że osoby wyjeżdżające z powodów rodzinnych, zdrowotnych lub zawodowych mogą zostać pozbawione zakwaterowania z powodu biurokratycznego niedopatrzenia. Emma Lane Spollen, krajowa koordynatorka Ukraine Civil Society Forum, ostrzegła, że eksmisje ludzi bez dachu nad głową są aktem o ogromnej wadze społecznej, a każdy przypadek powinien być szczegółowo przeanalizowany. Jej zdaniem rząd powinien ujawnić także dane o liczbie odwołań od decyzji o eksmisji i przyczynach tych decyzji, by nie wywoływać atmosfery nieufności i lęku.
Rząd odpowiada, że zasady nie są bezduszne. Na przykład w okresie świątecznym wprowadzono specjalne wyjątki – pozwalające na trzytygodniową nieobecność bez wcześniejszego zgłoszenia. Takie działanie miało wyjść naprzeciw realiom życia rodzinnego i mobilności migrantów.
Departament Integracji przypomina, że każda osoba korzystająca z państwowego zakwaterowania zostaje poinformowana o obowiązujących zasadach. Dodatkowo, dostawcy usług (właściciele hoteli, pensjonatów) są prawnie zobowiązani do ich egzekwowania. Uchodźcy, którzy planują dłuższy wyjazd lub pracę tymczasową, mogą dobrowolnie zrezygnować z zakwaterowania i później ponownie złożyć wniosek. Jednak nie ma gwarancji, że po powrocie dostaną równie dobre miejsce – ani że będzie ono dostępne.
To rodzi pytania o równowagę między elastycznością a sprawiedliwością systemową. Czy osoba, która wyjechała do chorego krewnego i nie dopełniła formalności, zasługuje na natychmiastową utratę dachu nad głową? Czy system nie powinien zawierać więcej automatycznych procedur odwoławczych?
W gruncie rzeczy mamy tu do czynienia z klasycznym dylematem liberalnego państwa opiekuńczego: jak pogodzić otwartość i pomoc z odpowiedzialnością i ograniczonymi zasobami? Irlandia, jako jeden z najbardziej gościnnych krajów Europy wobec ukraińskich uchodźców, stoi teraz przed kolejnym testem – testem wytrzymałości społecznego zaufania.
Politycy opozycji już teraz pytają, czy przypadkiem system zakwaterowania nie jest zbyt hojny dla jednych, podczas gdy inni – Irlandczycy oraz rezydenci, którzy od lat czekają na mieszkanie – pozostają na końcu kolejki. Nie brakuje też głosów, że zakwaterowanie za darmo powinno wiązać się z większymi obowiązkami – także formalnymi i prawnymi.
W miarę jak wojna na Ukrainie przeciąga się na kolejne miesiące, irlandzki model pomocy będzie musiał zostać zrewidowany, co zostało już zapowiedziane przez obecny gabinet.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Photo by Nick Hawkes on Unsplash