Felieton sobotni Jana A. Kowalskiego: 12 zadań dla Karola Nawrockiego. Tak dla CPK i obniżki VAT! (1)

Zrozumieć skąd się biorą pieniądze, to teraz najważniejsze zadanie dla Prezydenta. Do tej pory ktoś mu wypłacał pieniądze, a on nie interesował się tym, skąd te pieniądze się biorą i nie myślał czy projekt, na którym sam zarabia, przynosi zysk czy generuje stratę pokrywaną z naszych kieszeni.
Wiem, wiem, wiem, program Karola Nawrockiego to 21 punktów. Rozumiem też skąd wzięła się akurat ta liczba (Solidarność 1980). Jednak nie wariujmy. Herkules – największy heros starożytności – dokonał dwunastu prac, co w myśleniu starożytnych oznaczało ich doskonałą liczbę. Apostołów również było dwunastu. Nawet Donalda Trumpa nie obarczyłem większą ilością zadań😉
Zatem naszemu nowemu prezydentowi Karolowi Nawrockiemu nie zadawajmy zadań ponad ludzi i herosów skalę. Tym bardziej, że w polskim systemie ustrojowym prezydent nie ma takiej siły sprawczej jak prezydent amerykański, a tym bardziej grecki pół-bóg. Dużo za to, za dużo, jest w Polsce nic nieznaczącego pustosłowia.
Dla pełnej jasności wyjaśniam, że od kilkudziesięciu lat jestem zwolennikiem amerykańskiego, prezydenckiego zarządzania państwem. Kiedyś w podobny sposób zarządzana była I Rzeczpospolita, a w prawie identyczny, po liftingu, zarządzana jest Szwajcaria. Jest to najtańszy i najbardziej skuteczny sposób zarządzania państwem. Mam też nadzieję, że prezydent Karol Nawrocki dokona właśnie takiej zmiany w Polsce, a jego orędzie będzie odnotowane w historii jako Pierwsza Mowa V Rzeczpospolitej.
Zanim się to stanie, zanim wzorem naszych przodków znowu staniemy się właścicielami naszego państwa, z prezydentem zarządzającym nim dla naszego wspólnego dobra, opiszmy problem po nowemu, odrzucając stare, jeszcze PRL-owskie schematy myślowe. Te wzorce nadal rządzą naszymi głowami, myśleniem prezydenta Nawrockiego również, chociaż nawet tego nie podejrzewa. Odwołanie się do tradycji I Solidarności i wyczuwalna w programie roszczeniowość ekonomiczna i socjalna wobec państwa wywodzi się z okresu, gdy właścicielem wszystkiego i jedynym przedsiębiorcą/pracodawcą było właśnie komunistyczne państwo.
W odróżnieniu od Donalda Trumpa, Karol Nawrocki nigdy nie był przedsiębiorcą. Był pracownikiem najemnym, urzędnikiem państwowym, ale nie przedsiębiorcą ryzykującym własną pracą i własnymi pieniędzmi, a nie państwowymi. To ma znaczenie. Moje rzecz pospolite pióro dokona zatem rzeczowych korekt w Planie Nawrockiego, napełniając je treścią.
Zacznę od pierwszej obietnicy naszego prezydenta, od projektu ustawy CPK i od razu powiążę ją z obietnicą drugą – obniżenia VAT z 23 do 22%. Obie zapowiedzi mają sens wyłącznie wtedy, gdy je połączymy. Wyjaśnienie znajduje się w moim tekście sprzed ponad roku. Nie ma sensu, żebym się powtarzał.
Chcąc poprzez CPK stać się węzłem komunikacyjnym dla naszej części Europy, w sposób naturalny stajemy się konkurencją dla Niemiec. Jednak samo gadanie i najpiękniejsza makieta świata nie wystarczą. Czy ktokolwiek z wielkich twórców koncepcji CPK powiązał ten projekt z obniżką VAT z 23% do poziomu Niemiec – 19%? Z zarabianiem pieniędzy z cła i VAT towarów sprowadzanych na teren UE nie tylko firm polskich, ale też środkowo-wschodnich? Dlaczego będąc Polakiem mam płacić drożej w Polsce niż w Niemczech? To ma budować moją patriotyczną postawę?
Ambitny plan to mało, trzeba umieć wdrożyć go w życie i zarabiać pieniądze, a przede wszystkim ułożyć go tak, żeby być konkurencyjnym. Wcześniej dokonując rozeznania czy ludzie to kupią, czy jest to potrzebne.
Zrozumieć skąd się biorą pieniądze, to teraz najważniejsze zadanie dla Prezydenta. Do tej pory ktoś mu wypłacał pieniądze, a on nie interesował się tym, skąd te pieniądze się biorą i nie myślał czy projekt, na którym sam zarabia, przynosi zysk czy generuje stratę pokrywaną z naszych kieszeni.
W myśleniu o państwie takie gospodarcze myślenie jest podstawowe i konieczne. Nie miał go i nie ma Jarosław Kaczyński, dlatego jak dziecko dał się ograć Niemcom (i Mateuszowi Morawieckiemu) i całemu zastępowi drobnych cwaniaczków udających jedynych patriotów; za kasę z UE. KPO nie poczęło się przecież z Tuska i PO.
Jak zatem widzicie wielkie zadanie podstawowe wyznaczyłem naszemu prezydentowi. Ale nie da się inaczej. Bez zrozumienia mechanizmów tworzenia bogactwa narodowego, wewnętrznego bogactwa, nie zrealizuje on żadnego punktu ze swojego „ambitnego” programu. Zostaną tak samo zrealizowane jak CPK i wdrożone w życie jak Konstytucja 3 Maja, a my, pracując w zagranicznej firmie/korporacji, kupując w Lidlu i Biedronce, przy okazji kolejnej rocznicy będziemy wspominać nasze ambitne plany. Żałując, że się nie udało i nie myśląc o tym, dlaczego nie mogło się udać.
Jan Azja Kowalski
PS. Prezydent ogłosił kolejny punkt: 0% PIT dla rodzin z dwójką dzieci. Dlaczego pomysł jest chybiony i niszczy państwo świadomych i odpowiedzialnych obywateli napiszę za tydzień.
Fot. Facebook – Karol Nawrocki