Czterodniowy tydzień pracy. Irlandzkie związki zawodowe rzucają rękawicę przyszłości

W Belfaście rozpoczęła się konferencja Irlandzkiego Kongresu Związków Zawodowych (ICTU) – największe spotkanie przedstawicieli związków zawodowych. W trzydniowym programie debatuje ponad 600 delegatów, którzy mają szansę wpłynąć na kształt pracy w Irlandii w nadchodzących latach.
Wśród najważniejszych tematów poruszanych podczas konferencji znajdą się czterodniowy tydzień pracy bez utraty pensji, praca zdalna i jej regulacje, wpływ sztucznej inteligencji na miejsca pracy oraz wzrost wynagrodzeń i emerytur. Konferencja to nie tylko dyskusje – to początek potencjalnych zmian systemowych, które mogą dotknąć miliony pracowników. Jednym z głównych punktów programu jest wniosek Dublińskiej Rady Związków Zawodowych, który uczula się ICTU i wzywa do poparcia dla inicjatywy wprowadzenia 32-godzinnego tygodnia pracy przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia.
Obecnie średnio pracujemy 39 godzin tygodniowo, a nowa propozycja to poważny skrót czasu pracy – o 18% mniej, bez strat finansowych. Związki argumentują, że taki model może prowadzić do: większej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, wzrostu produktywności, lepszej jakości życia pracowników. To również krok ku bardziej elastycznemu i humanistycznemu modelowi gospodarki – zwłaszcza po pandemii i burzach ekonomicznych ostatnich lat.
W związku z coraz większym udziałem pracy zdalnej Financial Services Union (FSU) wnioskował o powołanie specjalnej grupy roboczej, która miałaby zbadać skuteczność obecnego kodeksu „Prawo do żądania pracy zdalnej”. Związek chce upewnić się, że pracownicy naprawdę mogą korzystać ze swojego prawa do pracy zdalnej, pracodawcy nie tworzą barier administracyjnych, a kodeks spełnia swoją rolę jako narzędzie równowagi między pracodawcą a pracownikiem.
Kolejny wniosek FSU dotyczy rosnącego wpływu sztucznej inteligencji w miejscu pracy. Związek domaga się, by pracodawcy stworzyli ramy wdrażania AI, które umożliwią udział pracowników i związków w procesie decyzyjnym. Chodzi o zapewnienie przejrzystości, bezpieczeństwa i uczestnictwa – bo jak mówią eksperci: – Technologia powinna wspierać ludzi, a nie ich zastępować.
Irlandzka Organizacja Pielęgniarek i Położnych (INMO) złożyła swój wniosek, według którego korzyści z porozumień płacowych w sektorze publicznym powinny być ograniczone do członków związków zawodowych. Inaczej mówiąc: jeśli dany związek negocjuje podwyżkę, to powinna ona dotyczyć tylko jego członków. INMO argumentuje, że takie podejście będzie sprzyjało silniejszym układom zbiorowym i sprawiedliwszej reprezentacji.
Na konferencji pojawią się też głosy dotyczące inwigilacji dziennikarzy – apel o ochronę wolności słowa, podwyżki ustawowego wskaźnika zwolnień – dla lepszej ochrony pracowników, wyższych wynagrodzeń dla uczniów i stażystów, promowania układów zbiorowych pracy, ochrony personelu handlowego przed przemocą i agresją, zniesienia najniższej stawki płacy minimalnej dla młodszych pracowników i podwyżek emerytur, aby wesprzeć seniorów.
ICTU zaprezentuje też nowy model ekonomiczny, a opracowany przez Nevin Economic Research Institute. Ma on za zadanie złagodzić nadmierne zależności Irlandii od wpływów z podatków od osób prawnych, które są niestabilne i niewystarczające.
Model ten opiera się na czterech filarach:
– Produktywna gospodarka – inwestycje w infrastrukturę i technologie,
– Wysokiej jakości zatrudnienie – bezpieczeństwo i godziwe warunki pracy,
– Bezpieczeństwo ekonomiczne – dla rodzin i społeczeństwa,
– Odporność gospodarcza – gotowość na przyszłe kryzysy.
Jak mówi Sekretarz Generalny ICTU Owen Reidy: – Nie możemy dalej ryzykować i nadmiernie polegać na wpływach z podatku dochodowego od osób prawnych. Teraz nadszedł czas, aby zdecydować, jak chcemy, aby wyglądała nasza przyszłość.
Konferencja ICTU to więcej niż tylko zgromadzenie związkowców – to forum, które może wpłynąć na przyszłość pracy w Irlandii. Od czterodniowego tygodnia po sztuczną inteligencję, od pracy zdalnej po nowy model gospodarki – tematy są ambitne i potrzebne. Jeśli władze, pracodawcy i społeczeństwo wezmą te głosy pod uwagę, to właśnie tutaj, w sali konferencyjnej w Belfaście, może się rozpocząć coś wielkiego. Ważne jest jednak, że nie stanie się to od razu, a i nie można się spodziewać, że rząd i duża część pracodawców, przyjmie wszystkie postulaty, nawet te zatwierdzone przez Kongres, za dobre rozwiązania dla firm.
Bogdan Feręc
Źr. RTE
Photo by bruce mars on Unsplash