Covid, mieszkania i klimatyczny reżim, czyli jak zamknąć ludzi w granicach unijnej doskonałości. Część 3

W poprzedniej części: Twoja rola: jeśli masz auto, to źle; jeśli masz elektryczne, to tylko wtedy, gdy ładujesz je w nocy; jeśli jeździsz komunikacją publiczną, to dobrze, ale najlepiej, byś nigdzie nie jechał, bo po co, skoro wszystko jest w internecie?

Mówi się, że wolność przemieszczania się to najważniejsze osiągnięcie europejskiego projektu. Mówi się również, że to ona stworzyła europejski boom gospodarczy, wymianę kulturalną i małżeństwa kulturowo mieszane, które teraz stanowią wizytówkę brukselskich dzielnic. Problem w tym, że wolność przemieszczania się w klasycznym rozumieniu oznacza, że można dokonywać wyborów wedle własnej woli, potrzeb i marzeń. Natomiast Europa 2050 to już nie projekt wolności, lecz projekt skutecznego zarządzania kryzysami klimatycznymi, energetycznymi, społecznymi i – co najważniejsze – politycznymi. A cóż może być skuteczniejszego niż reglamentacja mobilności?

Najpierw reglamentacja będzie subtelna: w postaci podatków od lotów krótkodystansowych, zakazów przelotów na trasach wewnętrznych, które pociąg pokonuje w mniej niż 3 godziny. Już dzisiaj to standard we Francji, jutro we Włoszech, a pojutrze w całej UE? Potem gdy przywykniemy do faktu, że tanie loty były aberracją epoki konsumpcyjnego rozpasania, zaczniemy akceptować, że latanie na wakacje dwa razy w roku to przywilej, a w zasadzie – zbrodnia klimatyczna. Minister infrastruktury powie w telewizji, że „dla dobra planety powinniśmy ograniczyć wakacyjne podróże do jednej w ciągu dwóch lat, i to najlepiej koleją”. Lewicowe organizacje ekologiczne zaklaszczą. Konserwatyści przemilczą, bo przecież ich wyborcy i tak nie latają do Tajlandii, tylko nad jezioro na Mazurach. W ten sposób małymi krokami dojdziemy do momentu, w którym linie lotnicze staną się towarem luksusowym, a wolność przemieszczania – wspomnieniem z czasów młodości dzisiejszych millenialsów.

Jednocześnie ograniczy się mobilność samochodową. Już teraz w Holandii i Belgii trwa dyskusja nad opłatami drogowymi zależnymi od pory dnia, celu podróży i klasy pojazdu. Nie zapłacisz tylko wtedy, gdy udowodnisz, że jedziesz do lekarza lub do pracy, która jest istotna dla bezpieczeństwa publicznego. Brzmi znajomo? To echo lockdownów z 2020 roku, tyle że w wersji permanentnej. Twój samochód elektryczny też nie rozwiąże problemu, bo z czasem ograniczy się dostępność ładowarek, wprowadzi godzinowe rezerwacje i progowe ceny prądu w zależności od obciążenia sieci. „W trosce o bezpieczeństwo energetyczne kraju” – wyjaśni minister klimatu, nie zapominając dodać, że „to także walka z wrogiem, który chce nas uzależnić od surowców kopalnych”. Nikt nie zada pytania, czy aby w tej walce, np. z lokatorem Kremla, nie staliśmy się zakładnikami własnej ideologii.

A cyfrowa mobilność? Pracuj zdalnie, ale pod kontrolą. Kto podróżuje bez powodu, ten zostawia niepotrzebny ślad węglowy. Kto przemieszcza się ponad normę, ten destabilizuje lokalne społeczności, zawyża ceny najmu i utrudnia osiągnięcie założonych celów klimatycznych. W 2050 roku w aplikacji rządowej może pojawić się moduł „Twoje podróże w tym miesiącu”. Dla Twojego bezpieczeństwa – rzecz jasna, by wiedzieć, czy w razie kolejnej pandemii można cię oznaczyć jako ryzykownego, czy bezpiecznego. Dane te posłużą – przypuszczalnie oczywiście – do „planowania polityki przestrzennej i zrównoważonego transportu publicznego” – czyli do decydowania, czy twoja dzielnica zasługuje na metro, czy wystarczy jej dodatkowa ścieżka rowerowa i kilku elektrycznych dostawców zakupów.

Czy to wszystko teoria spiskowa? Nie, to może być raczej smutny pragmatyzm europejskiej polityki, która od lat działa wedle prostej zasady: jeśli ludzie są szczęśliwi, to źle, bo nie trzeba wówczas nimi zarządzać. Jeśli są sfrustrowani, zagubieni i poczują, że świat wymyka się spod kontroli, wtedy gotowi są zaakceptować każdą formę reglamentacji, a może nawet dyktatu, byle tylko ktoś uporządkował ten chaos za nich. Wydawać się może, iż pandemia była tylko przystawką, potężną lekcją posłuszeństwa i zgodności społecznej. Kryzys klimatyczny, permanentny i medialnie niepodważalny, to danie główne. A czym będzie deser? Może podatek od ilości spożywanych kalorii, bo przecież nadwaga to także obciążenie systemu ochrony zdrowia i węglowy koszt transportu żywności. Może rejestracja każdego zakupu, by lepiej planować politykę rolną i roczne dopłaty. Może system punktowy jak w Chinach, bo skoro jesteśmy już w aplikacji, to czemu nie ocenić obywatela według jego użyteczności społecznej i klimatycznej?

Można także zadać pytanie, czy świat bez mobilności w dotychczasowym znaczeniu będzie gorszy? Niektórym będzie nawet lepiej – zwłaszcza tym, którzy nigdy nie opuszczali swoich dzielnic, bo nie było ich stać, lub tym, którzy uważają każdą podróż za potencjalne źródło zagrożeń, chorób i stresów. Ale dla reszty – tych, którzy wierzyli, że Europa oznacza przestrzeń bez granic i bez ograniczeń – będzie to mentalna klatka, nawet jeśli pełna roślinnych burgerów, rowerowych ścieżek i paneli słonecznych w społecznościowych ogródkach?

A może w 2050 roku, co jest kolejnym pytaniem na przyszłość, usłyszymy w Parlamencie Europejskim wielką mowę przewodniczącego Komisji: „Drodzy Europejczycy, osiągnęliśmy cel neutralności klimatycznej. Każdy z was uczy się w swoim bloku, pracuje w swoim bloku, żyje w swoim bloku, a do kina chodzi w goglach VR – w salonie. Jesteśmy wzorem dla świata, jak ograniczyć mobilność bez użycia pałek policyjnych. Wystarczyła edukacja, aplikacja i odrobina strachu przed globalnym ociepleniem”. A salę wypełni cisza.

Czy wówczas w tej samej sali przebrzmiewać będzie ostatni oddech tego, co nazywaliśmy europejską wolnością?

Bogdan Feręc

Image by Mohamed Hassan from Pixabay

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Ryanair przegrywa z
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.