„Bo tutaj jest, jak jest”
Punktem wyjścia do dzisiejszego felietonu stała się pewna podróż środkiem komunikacji miejskiej, czy też transportu publicznego w Galway, a nie była ona ani pierwszą, ani prawdopodobnie ostatnią, ale była tą, o której myślałem, że przestały się zdarzać, bo Polacy przyzwyczaili się już do Irlandii. Okazało się jednak, że malkontentów wciąż mamy, potrafią też wyrażać swoje niezadowolenie