Atomowa ambicja: Meta podpina się pod reaktor i zmienia reguły gry

W świecie, w którym posty i lajki to pieniądz, a dane stają się cenniejsze niż ropa, Meta – cyfrowy gigant stojący za Facebookiem, Instagramem i WhatsAppem – właśnie zagrał va banque. Zawarcie 20-letniego kontraktu na dostawy energii z elektrowni jądrowej Clinton w Illinois może na pierwszy rzut oka wyglądać jak kolejny ruch w korporacyjnej grze klimatycznego PR-u.

Jednak w rzeczywistości to coś znacznie większego: to deklaracja długoterminowego atomowego sojuszu z przyszłością sztucznej inteligencji.

Meta zapłaci około 80 dolarów za megawatogodzinę. To dużo? Nie dla firmy, która właśnie podpisała największą w swojej historii umowę energetyczną. I nie w porównaniu z Microsoftem, który – jak się mówi – płaci co najmniej 110 dolarów za energię z reaktywowanej elektrowni Three Mile Island w Pensylwanii. A więc Mark Zuckerberg i spółka nie tylko kupują prąd. Oni kupują przewagę. Kupują czas. Kupują stabilność w świecie, w którym serwery nie śpią, AI ciągle się uczy, a światło dzienne już dawno przestało być wyznacznikiem aktywności.

Pamiętajmy, że energia odnawialna, choć pięknie wygląda w broszurach ESG, ma jeden drobny problem: słońce czasem zachodzi, a wiatr nie zawsze wieje. A kiedy twoje centrum danych potrzebuje megawatów 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu – nie możesz pozwolić sobie na chwilę przerwy. Tu wkracza energia jądrowa: stara, „droga”, ale niezawodna, a co najważniejsze, bezemisyjna.

Zielone deklaracje to jedno, ale przy obecnym boomie na sztuczną inteligencję i rosnącym zapotrzebowaniu na energię, firmy technologiczne muszą szukać stabilnych źródeł. Meta wie, że przyszłość nie będzie tania – ale może być przewidywalna. A przewidywalność, w branży opartej na miliardach zmiennych, to nowy luksus.

Umowa z Constellation Energy to nie tylko zabezpieczenie energetyczne, ale i inwestycja w rozwój – być może powstanie drugi reaktor w Clinton, co z pewnością ucieszy lokalnych inżynierów, ale zaniepokoi ekologów. Meta zresztą nie zatrzymuje się na jednym kontrakcie. Już teraz rozważa budowę własnych reaktorów jądrowych – i jakby mimochodem zdradza, że otrzymała ponad 50 ofert od potencjalnych dostawców.

Co z tego wyniknie? W najlepszym scenariuszu – nowy rozdział w niezależności energetycznej Doliny Krzemowej. W najgorszym – technologiczne giganty będą miały większy wpływ na sektor energetyczny niż niejedno państwo. Tak czy inaczej, Meta znowu przesunęła granice tego, co możliwe. A może po prostu pokazała, że dla dominacji w świecie danych warto zainwestować w stare, dobre… promieniowanie.

I tylko jedno pytanie nie daje spokoju: skoro cena hurtowa energii w tej samej sieci wzrosła do… 666,50 dolarów za megawatodzień – to czy sztuczna inteligencja naprawdę prowadzi nas do zbawienia, czy może raczej do… innego reaktora?

Dla radia Deon w Chicago – Bogdan Feręc

Photo by Mariia Shalabaieva on Unsplash

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Marek Sawicki: Międ
Poloniada 2025 już
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.