AI wchodzi, ludzie wychodzą. Microsoft tnie etaty, a Irlandia jest na celowniku

Amerykański gigant technologiczny Microsoft ogłosił kolejną falę globalnych zwolnień i tym razem pracę stracić może 3% pracowników na całym świecie. Choć firma milczy w sprawie konkretnych liczb, szacuje się, że w samej Irlandii zagrożonych może być ponad 100 miejsc pracy. To niepokojąca informacja dla kraju, który przez lata był bastionem zatrudnienia w sektorze technologicznym.
Microsoft i należący do niego LinkedIn zatrudniają na Zielonej Wyspie ok. 4000 osób, z czego połowa pracuje właśnie w LinkedIn, który dopiero co przeprowadził się do nowoczesnego kampusu w Wilton Park w Dublinie. Wydaje się jednak, że nawet nowa lokalizacja nie gwarantuje stabilności zatrudnienia.
Oficjalnie, firma tłumaczy ruchy jako część „niezbędnych zmian organizacyjnych” mających przystosować Microsoft do realiów „dynamicznego rynku”. W praktyce oznacza to jedno, jeśli nie pracujesz przy sztucznej inteligencji, twoje stanowisko może być zbędne. Inżynierowie AI są dziś bezpieczni. Reszta? Coraz częściej nie.
To już kolejna fala cięć w firmie, a w zeszłym roku Microsoft zwolnił 10 000 osób. Tym razem na celowniku mają znaleźć się głównie menedżerowie średniego szczebla oraz pracownicy zajmujący się projektami niezwiązanymi z AI. W Irlandii zgodnie z prawem, planowane grupowe zwolnienia oznaczają obowiązek konsultacji z pracownikami oraz zawiadomienia ministra odpowiedzialnego za zatrudnienie, co nieco opóźni wdrożenie decyzji, ale ich kierunek jest już jasny.
Zaledwie rok temu firma ogłaszała z dumą, że rozbudowuje swoje irlandzkie centrum inżynieryjne oraz badawczo-rozwojowe, tworząc 550 nowych miejsc pracy. Dziś z tamtego optymizmu niewiele zostało. W zderzeniu z brutalną rzeczywistością automatyzacji i ekspansji AI nawet wieloletni pracownicy i nowoczesne biurowce nie są już gwarancją bezpieczeństwa zawodowego.
Microsoft nie jest tu wyjątkiem, to symptom szerszych zmian w branży, w której jak przyznał sam dyrektor generalny firmy Satya Nadella, nawet 30% kodu powstaje już bez udziału programistów. W takiej rzeczywistości pytanie nie brzmi już czy AI zastąpi ludzi, tylko kiedy i ilu?
Irlandia, technologiczny hub Europy, musi więc zadać sobie pytanie: czy jesteśmy gotowi na świat, w którym serwerownia i linijka kodu znaczą więcej niż całe zespoły specjalistów?
Bogdan Feręc
Źr. Independent