Banki zatrzymały pieniądze. Oto jak kradną korzyści z obniżek stóp procentowych

Banki po raz kolejny znalazły się w ogniu krytyki. Tym razem oskarżono je o udział w „kradzieży gotówki”, bo tak nazwano praktykę zatrzymywania dla siebie korzyści z obniżek stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego. W efekcie tysiące irlandzkich rodzin spłacających kredyty hipoteczne płaci więcej, niż powinno, a koszt życia w czasie kryzysu rośnie jeszcze szybciej.
Rzecznik ds. finansowych Sinn Féin Pearse Doherty mówi wprost: „Rząd przygląda się i pozwala bankom oszukiwać ludzi w środku kryzysu kosztów utrzymania”.
W tym roku EBC aż czterokrotnie obniżył stopy procentowe, a za każdym razem o 0,25 punktu procentowego. W teorii kredytobiorcy powinni poczuć ulgę w swoich miesięcznych ratach. W praktyce, jak twierdzi Doherty, żadna z tych obniżek nie została w pełni przeniesiona na klientów. „Mimo czterech obniżek stóp procentowych banki nie odniosły jeszcze pełnych korzyści z choćby jednej z nich. To skandaliczny wyzysk, który uderza w gospodarstwa domowe i osoby kupujące nieruchomość po raz pierwszy” – powiedział polityk.
Według danych Centralnego Banku Irlandii średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych w lipcu wyniosło 3,6% – najniżej od marca 2023 roku, ale wciąż znacznie powyżej średniej europejskiej.
W tym samym czasie banki: AIB, Bank of Ireland czy PTSB notują rekordowe zyski i płacą symboliczne podatki. To właśnie ta dysproporcja najbardziej oburza mieszkańców Irlandii, gdy z jednej strony tysiące rodzin walczy ze spłatą kredytu, z drugiej instytucje finansowe publikujące raporty pełne są rekordowych wyników.
„Te same banki notują rekordowe zyski i nie muszą płacić prawie żadnych podatków. Rząd daje im wolną rękę, a one mogą nadal uciskać pracowników i rodziny” – grzmi Doherty.
Niektóre instytucje starają się bronić. AIB ogłosił w maju obniżkę stawek kredytów hipotecznych o maksymalnie 0,75 punktu procentowego, ale nie objęła ona kredytów ekologicznych. Spółki zależne Haven i EBS wprowadziły podobne zmiany, jednak eksperci podkreślają, że wiele stawek wciąż pozostaje powyżej średniej rynkowej. PTSB z kolei podkreśla, że w ostatnich dwóch latach „dokonał szeregu obniżek stóp procentowych kredytów hipotecznych”, w tym od 0,15 do 0,95 punktu procentowego na początku bieżącego roku. „Będziemy nadal monitorować ceny naszych kredytów hipotecznych, aby mieć pewność, że pozostaniemy konkurencyjni” – napisał bank w komunikacie.
Jednak brokerzy finansowi, tacy jak Daragh Cassidy z Bonkers.ie zauważają, że choć banki nie przekazały pełnych obniżek, nie zawsze w całości przenosiły też podwyżki. To jednak słabe pocieszenie dla kredytobiorców, którzy oczekiwali, że cztery decyzje EBC oznaczać będą cztery realne ulgi w ich portfelach.
Najmocniejsza krytyka skierowana jest jednak nie tyle do banków, co do rządu. „Rząd daje bankom wolną przepustkę” – powtarza Doherty. „Oznacza to wyższe raty kredytu hipotecznego bez uzasadnienia, w samym środku kryzysu kosztów utrzymania”.
Eksperci zwracają natomiast uwagę, że w innych krajach Unii Europejskiej władze reagowały stanowczo, wywierając presję na instytucje finansowe. W Irlandii rząd wydaje się bierny, pozwalając bankom decydować, ile z decyzji EBC przełoży się na realne stawki kredytowe. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że Europejski Bank Centralny w ubiegłym tygodniu nie zmienił stóp procentowych, a rynki nie spodziewają się kolejnych obniżek w tym roku. Kredytobiorcy, którzy liczyli na kolejne ulgi, mogą poczuć się podwójnie oszukani, raz przez EBC, który zatrzymał cykl obniżek, a drugi raz przez banki, które zatrzymały dla siebie korzyści z już wprowadzonych.
„Stałe stopy procentowe mogą stać się teraz jeszcze bardziej atrakcyjne dla irlandzkich kredytobiorców” – zauważa Olga Brindley z Nua Money. Problem w tym, że dla wielu rodzin oferta „stałych stawek” to luksus niedostępny z powodu restrykcyjnych wymagań kredytowych.
Doherty nie owijał natomiast w bawełnę: to „kradzież gotówki” w biały dzień. Banki korzystają z decyzji EBC, ale nie dzielą się nimi z obywatelami. W efekcie dług publiczny spłacany przez zwykłych ludzi staje się maszynką do generowania zysków dla największych instytucji finansowych.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Precondo CA on Unsplash