Cła na granicy ciszy. UE i USA blisko umowy, ale Trump grozi karami
Premier Micheál Martin powiedział, że w tym tygodniu Unia Europejska i Stany Zjednoczone mogą osiągnąć „ramowe porozumienie” w sprawie ceł, co ograniczy dalszą eskalację napięć handlowych. Po rozmowie telefonicznej z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen Martin powiedział, że umowa dałaby „pewną jasność” przedsiębiorcom i konsumentom, choć nadal trwają negocjacje szczegółów dotyczących poszczególnych sektorów.
Według premiera porozumienie nie obejmie jednak przemysłu farmaceutycznego, wobec którego USA prowadzą odrębne rozmowy.
Wicepremier Simon Harris zaznaczył jednocześnie, że nadchodzące godziny będą kluczowe, ponieważ w środę wygasa moratorium podwyższonych stawek celnych z USA. Dodał, że gabinet zostanie poinformowany dzisiaj o stanie rozmów.
Tymczasem prezydent USA Donald Trump zagroził dodatkowym 10-procentowym cłem na kraje popierające BRICS, nazywając je „antyamerykańskimi”. Grupa BRICS – zrzeszająca państwa rozwijające się – rozpoczęła w niedzielę szczyt w Rio de Janeiro, krytykując politykę taryfową Waszyngtonu jako zagrożenie dla światowego handlu.
Trump napisał w poście na Truth Social: – Każdy kraj, który popiera antyamerykańską politykę BRICS, zostanie obciążony DODATKOWĄ stawką celną w wysokości 10%. Nie będzie żadnych wyjątków od tej polityki.
Sekretarz skarbu USA Scott Bessent poinformował natomiast, że Waszyngton jest bliski finalizacji kilku umów handlowych przed środowym terminem i zapowiedział „kilka ważnych ogłoszeń w nadchodzących dniach”.
Stany Zjednoczone planują też wysłać listy do 100 krajów, z którymi mają minimalną wymianę handlową, informując o możliwych podwyżkach ceł po 9 lipca.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Photo by Rock Staar on Unsplash
