Kolorowy Leinster House – czy to parlament, czy park rozrywki?

Gdyby ktoś szukał inspiracji do surrealistycznego sitcomu o życiu w irlandzkim parlamencie, to najnowsze środki bezpieczeństwa w Leinster House dostarczyły gotowy scenariusz. Wprowadzenie kolorowych smycz, które mają pomóc służbom odróżniać posłów od urzędników, a dziennikarzy od kontrahentów, przypomina bardziej karnawałowe przyjęcie niż poważne centrum władzy państwowej.

Zgodnie z informacjami ze źródeł w Oireachtas, nowe wytyczne bezpieczeństwa zostały wprowadzone po gruntownym przeglądzie procedur, a ten miał miejsce po tym, jak dwa lata temu jakiś intruz bez większych problemów przedostał się do wnętrza kompleksu. Od tamtej pory minęło sporo czasu, ale nie za wiele sensu, jeśli sądzić po aktualnych rozwiązaniach. Teraz każdy, kto chce wejść na teren parlamentu, musi nosić specjalną twardą kartę identyfikacyjną zawieszoną na kolorowej smyczy.

Co istotne, system ma na celu uproszczenie kontroli bezpieczeństwa, wygląda raczej jak próba segregacji społeczeństwa według barw tęczy.

Kto jest kim w tej feerii barw?

– Jasnozielone smycze mają posłowie, senatorowie i inni wybrani członkowie Parlamentu Europejskiego.

– Ciemnozielony kolor należy do wojska.

– Żółty dla kontrahentów.

– Jasnoniebieski dla pracowników partii politycznych.

– Ciemnoniebieski dla pracowników departamentów.

– Fioletowy dla urzędników Oireachtas, takich jak woźni i urzędnicy w służbie państwowej.

A na końcu, ale nie z ważności, a bardziej jako sygnał ostrzegawczy – pojawia się kolor czerwony dla akredytowanych przy Leinster House dziennikarzy.

Choć niektórzy politycy (zwłaszcza ci z Fine Gael) narzekają, że „zielony to nie nasz kolor”, to inni, jak ci z Fianna Fáil, zdają się cieszyć z nowej estetyki. Wśród pracowników również nie wszystko idzie gładko. Jak można było usłyszeć, panuje „sprzeczność komunikatów”, co nie jest najlepszym sygnałem, jeśli chodzi o sprawy bezpieczeństwa. A skoro już jesteśmy przy bezpieczeństwie, to warto wspomnieć, że kamery w kompleksie potrafią teraz lepiej przybliżać twarze ludzi… tylko że technologia rozpoznawania twarzy wciąż nie została wdrożona. Nie dlatego, że by jej nie było, ale po prostu nie ma ku temu podstaw prawnych. Czyli mamy sprzęt, ale nie możemy go używać.

Ile kart i kolorowych smyczy do identyfikatorów zostało wydanych? Oireachtas milczy jak zaklęty. Zdaje się, że nawet ta liczba stała się tajemnicą stanu, ale wiadomo jedno: nowe karty mają „ulepszone funkcje bezpieczeństwa”. Co one potrafią? To akurat trudno powiedzieć.

Może to nowa era polityki albo nowa era absurdu, ale cóż, jeśli nie możemy mieć porządku oraz bezpieczeństwa w budynkach rządowych, to przynajmniej niech będzie kolorowo.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Fot. CC BY-SA 3.0Jean Housen

© WSZYSTKIE MATERIAŁY NA STRONIE WYDAWCY „POLSKA-IE” CHRONIONE SĄ PRAWEM AUTORSKIM.
ZNAJDŹ NAS:
Dublin Pride: Kiedy
Trauma pozostanie z
"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

"Polska-IE najbardziej politycznie-społeczno-gospodarczy portal informacyjny w Irlandii
Privacy Overview

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.