Deszczowa noc zrujnowanej nadziei. Irlandia odbiera godność

W deszczu i chłodzie, pod osłoną nocy dziesiątki ludzi, w tym rodziny z małymi dziećmi koczowały przed nowym osiedlem mieszkaniowym Seven Mills w Dublinie. Ustawili się kolejce już o trzeciej po południu poprzedniego dnia, zdesperowani, by zabezpieczyć sobie któryś z nowo wybudowanych domów.

Rozłożyli leżaki, otulili się kocami i wpełzli do śpiworów, by przetrwać nieprzyjazne warunki atmosferyczne, czekając na poranne rozpoczęcie sprzedaży.

Pojawiło się ogłoszenie, że pewna liczba domów z trzema sypialniami zostanie wystawiona na sprzedaż w sobotę rano, w cenach oscylujących wokół 480 000, 490 000 i 500 000 euro, a zasada „kto pierwszy, ten lepszy” miała decydować o sukcesie. Wiele osób, które planowały przybyć o świcie, zrewidowało swoje plany, widząc, jak wcześnie zaczęły się formować kolejki. W rezultacie o godzinie 23:00 poprzedniego wieczoru, setki ludzi już stały w rzędzie, tworząc rozpaczliwie długi ogonek, który miał dać im wymarzony dom.

Wśród nich były liczne pary i rodziny, wiele z małymi dziećmi, czekający w milczeniu na swoją szansę. Jednak nadzieje te szybko malały. Po godzinach oczekiwania okazało się, że dostępnych jest jedynie 38 domów, a kolejka liczy setki osób. Wiadomość ta nie została jednak oficjalnie potwierdzona, co tylko potęgowało narastającą frustrację i niepewność.

Wielu z tych, którzy stali w kolejce, znajdowało się w naprawdę tragicznej sytuacji, zmuszonych do szukania schronienia w ten desperacki sposób z powodu narastającego kryzysu mieszkaniowego.

W ciągu ostatnich trzech lat populacja Irlandii gwałtownie wzrosła o ponad 200 000 osób, podczas gdy liczba nowo wybudowanych domów w latach 2022-2024 wyniosła zaledwie około 92 706. Ta ogromna dysproporcja między popytem a podażą napędza spiralę cen i zmusza ludzi do skrajnych poświęceń w pogoni za własnym dachem nad głową.

Wiele osób w sobotę odeszło z niczym, a ich marzenia o posiadaniu domu w Irlandii kolejny raz rozbiły się o twardą rzeczywistość.

Bogdan Feręc

Źr. Newstalk

Fot. CC BY-SA 2.0 Richard Webb