Zablokowane drogi wyboru: wazektomia w Irlandii wciąż luksusem, nie prawem

Wazektomia – prosta, szybka, niemal bezbolesna procedura chirurgiczna, która mogłaby pomóc tysiącom par w świadomym planowaniu rodziny – w Irlandii pozostaje luksusem dostępnym jedynie dla wybranych. Tak przynajmniej twierdzi Partia Pracy, alarmując o „bardzo ograniczonym dostępie” do tego zabiegu w kraju.
Wazektomia polega na przecięciu lub zablokowaniu nasieniowodów, przez co plemniki nie przedostają się do nasienia mężczyzny. Jest to metoda sterylizacji o skuteczności sięgającej 99%. Jednak jak wynika z interwencji posłanki Partii Pracy Marie Sherlock, dla większości irlandzkich mężczyzn pozostaje ona jedynie teorią. – To ważny element planowania rodziny – powiedziała. – Prawda jest taka, że w całym kraju dostęp do lekarzy rodzinnych, którzy świadczyliby takie usługi, jest bardzo utrudniony.
Według posłanki zabieg ten, trwający zaledwie kilkadziesiąt minut i niepowodujący większego bólu, powinien być powszechnie dostępny. Tymczasem lekarze rodzinni w różnych hrabstwach sygnalizują ogromne nierówności w możliwości wykonywania wazektomii, a pacjenci, którzy chcieliby podjąć taką decyzję o swojej płodności, często odbijają się od drzwi kolejnych gabinetów.
Sherlock podkreśliła również, że odpowiedzialność za antykoncepcję i planowanie rodziny nie może spoczywać wyłącznie na kobietach. – Szczególnie jeśli parze udało się już założyć rodzinę. Odpowiedzialność w dużej mierze powinna spoczywać na mężczyźnie – stwierdziła.
Jej zdaniem rząd powinien w trybie pilnym zapewnić lekarzom rodzinnym szkolenia umożliwiające wykonywanie tego zabiegu, tak aby mężczyźni w całym kraju mogli korzystać z tej formy sterylizacji w ramach publicznej opieki zdrowotnej. Obecnie tylko nieliczne placówki wykonują wazektomie, a w praktyce oznacza to kolejki, konieczność prywatnego finansowania lub rezygnację.
Warto przy tym zauważyć, że mimo narastającej debaty publicznej w tej sprawie, Irlandia nie notuje wysokiego wskaźnika urodzeń – obecnie wynosi on 1,5 dziecka na kobietę, co pozostaje daleko poniżej poziomu zastępowalności pokoleń, wynoszącego 2. Oznacza to, że gdyby nie migracja, populacja Irlandii zaczęłaby się szybko kurczyć.
Zdaniem posłanki Sherlock nie wynika to jednak z decyzji o wazektomii czy rezygnacji z dzieci, lecz z fatalnych realiów życia młodych rodzin w Irlandii. – Kobiety i rodziny nie mają dostępu do opieki nad dziećmi – powiedziała. – Ludzie żyją w niepewnych warunkach mieszkaniowych, o jakich nigdy nie śnili, że się w takiej znajdą, gdy zbliżają się do trzydziestki. Wynajmują mieszkania po astronomicznych cenach i ledwo stać ich na czynsz. Jak mogliby sobie pozwolić na sprowadzenie dziecka na świat? Jak mogliby opłacić żłobek?
Podsumowując, posłanka określiła sytuację demograficzną i zdrowotną kraju jako „skandaliczną”, a ograniczony dostęp do wazektomii – jako symbol systemowych braków w zapewnianiu obywatelom prawa do decydowania o własnym ciele, rodzinie i przyszłości.
Bogdan Feręc
Źr. News Talk
Photo by Julian Santa Ana on Unsplash