Guinness pod presją. Strajk pracowników grozi przerwami w dostawach
Pracownicy zakładu Guinnessa w Belfaście zagłosowali zdecydowaną większością za rozpoczęciem strajku tuż przed okresem świątecznym. Decyzja członków związku Unite oznacza realne ryzyko problemów w dostawach jednego z najbardziej rozpoznawalnych produktów irlandzkiego przemysłu spożywczego.
Około 90 pracowników rozpocznie protest o godzinie 7:00 w piątek 19 grudnia, a akcja potrwa do wczesnych godzin porannych w sobotę 20 grudnia, obejmując kluczowy dla handlu okres przedświąteczny. Strajk oznacza pełne zamknięcie zakładu w Belfaście, największego na świecie producenta Guinness Zero, czyli bezalkoholowej wersji słynnego stouta. Powodem protestu jest oferta płacowa przedstawiona przez kierownictwo Diageo, właściciela marki. Pracownicy twierdzą, że propozycja nie odpowiada wzrostowi kosztów życia i pozostawia ich wyraźnie w tyle za pracownikami zatrudnionymi w innych oddziałach koncernu. Związek Unite podkreśla, że chodzi zarówno o podwyżki, jak i o likwidację istniejących różnic w wynagrodzeniach pomiędzy zakładami.
Według przedstawicieli związku firma nie przedstawiła dotąd propozycji, która mogłaby zakończyć spór. Unite ostrzega, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, konsekwencje będą odczuwalne w całej Irlandii i Wielkiej Brytanii. „Półki mogą pozostać puste”, mówi związek, wskazując, że Belfast jest strategicznym punktem produkcji Guinness Zero, którego popularność w ostatnich latach gwałtownie rośnie.
Diageo zapewnia, że jest gotowe do dialogu i liczy na szybkie osiągnięcie kompromisu. Firma nie odniosła się jednak publicznie do zarzutów dotyczących dysproporcji płacowych.
Spór pojawia się w momencie, w którym sektor spożywczy w Irlandii Północnej mierzy się z rosnącymi kosztami energii, presją inflacyjną i niedoborami siły roboczej. Przedświąteczny strajk wpisuje się w szerszy kontekst napięć na brytyjskim rynku pracy, na którym w ostatnich latach coraz częściej dochodzi do protestów dotyczących wynagrodzeń.
Najbliższe dni pokażą, czy strony zdołają znaleźć porozumienie na czas, bo w przeciwnym razie konsumenci mogą odczuć skutki sporu szybciej, niż się spodziewają, a świąteczne zakupy mogą okazać się trudniejsze, niż planowano.
Bogdan Feręc
Źr. Breaking News
Photo by Giorgio Trovato on Unsplash

