Gdy kredyt trafia w obce ręce. PTSB zbywa zagrożone pożyczki
PTSB sprzedaje kolejną partię zagrożonych kredytów, a tym razem chodzi o portfel o wartości 76 milionów euro, który trafi do Mars Capital Finance Ireland, czyli spółki kredytowej. Transakcję wspiera Apollo, jedna z największych globalnych grup private equity. Dla klientów oznacza to wejście w obszar, w którym kontrola nad kredytem przechodzi z banku z udziałem Skarbu Państwa do funduszy nastawionych na zysk i czasami twardą windykację.
To już druga sprzedaż tego typu. Rok temu podobny pakiet obejmował 348 milionów euro. Obecny portfel składa się z około 490 pożyczek powiązanych z 455 nieruchomościami. To kredyty, które nie są spłacane od dłuższego czasu. Bank wyjaśnia, że ponad połowa to hipoteki o zmiennym oprocentowaniu, reszta to kredyty o stałej stopie oraz pożyczki o różnej formie oprocentowania.
PTSB, w którym Skarb Państwa ma 57 procent udziałów, zapewnia, że nie planuje dalszych sprzedaży. Twierdzi także, że obecna transakcja nie ma związku z wystawieniem banku na sprzedaż. Zapowiada, że przez pół roku będzie jeszcze obsługiwać te kredyty tak jak dotychczas. Później pełna kontrola przejdzie na Mars Capital.
Bank podkreśla, że po przeniesieniu kredytów klienci pozostaną objęci regulacjami konsumenckimi. To jednak nie usuwa obaw, bo firmy, które kupują zagrożone portfele, działają według innej logiki niż bank detaliczny. Ich priorytetem jest odzyskanie środków. Dla klientów w trudnej sytuacji może to oznaczać rozmowy prowadzone w innej atmosferze i z innym zestawem narzędzi po stronie nowego wierzyciela.
Transakcja wzmacnia kapitał PTSB o około 10 punktów bazowych i obniża udział zagrożonych kredytów do 1,4 procent. To ważny wynik dla banku, który szuka nowego właściciela i przygotowuje grunt pod kolejną fazę działalności.
Ryzyko przesuwa się jednak w stronę klientów i gdy kredyt trafia w ręce wyspecjalizowanych funduszy, szanse na miękkie rozwiązania stają się mniejsze. Dla wielu osób to właśnie te szanse były jedyną przestrzenią, w której można było jeszcze walczyć o stabilność własnego domu.
Bogdan Feręc
Źr. Independent
Fot. X – PTSB

