Czy Irlandia zamknie młodym drzwi do social mediów? Nowy sygnał z Dublina

Irlandia wchodzi w nowy etap rozmów o tym, jak bardzo młodzi nastolatkowie powinni buszować po social mediach. Władze podpisały właśnie porozumienie z Australią, gdzie od przyszłego tygodnia wejdzie w życie twarde prawo zakazujące korzystania z mediów społecznościowych osobom poniżej szesnastego roku życia. Brzmi jak ostrzeżenie wystrzelone w powietrze, które słychać także na irlandzkiej ziemi.

Memorandum podpisane między Coimisiún na Meán a australijską komisarz ds. bezpieczeństwa elektronicznego zakłada ścisłą współpracę organów regulacyjnych. Celem ma być ujednolicenie podejścia do bezpieczeństwa w internecie, wymiana wiedzy i tworzenie wspólnych narzędzi, które pozwolą kontrolować to, co dzieje się w cyfrowym świecie. Oba kraje mówią jednym tonem, gdy chodzi o ochronę dzieci i skuteczne sprawdzanie wieku użytkowników.

W Australii odpowiedzialność spadnie na Julie Inman Grant. To ona będzie egzekwować przepisy zakazujące 13-, 14- i 15-latkom korzystania z platform takich jak Facebook, Instagram, Snapchat, TikTok, X, Reddit, Twitch czy Threads. Grzywny dla firm łamiących zakaz sięgną 49,5 mln dolarów australijskich. Dzieci i rodzice nie będą karani.

Irlandia patrzy na tę sytuację bardzo uważnie. Obowiązujące przepisy już teraz wymagają, by osoby poniżej trzynastego roku życia nie korzystały z social mediów. Problem polega na tym, że w praktyce przepisy nie działają. Korzystanie z platform przez dzieci zaczyna się w coraz młodszym wieku, a dwunastolatkowie traktują social media jak codzienność. Organy regulacyjne do tej pory nie rozliczyły ani jednej firmy technologicznej z łamania tych zasad.

Mimo podobnych celów Irlandia nadal nie przedstawiła planu wprowadzenia zakazu dla osób poniżej szesnastu lat. Memorandum to raczej sygnał polityczny i przypomina, że temat wisi w powietrzu, a władze zbierają argumenty, dane i narzędzia. Presja rośnie, bo debata o zdrowiu psychicznym młodych nie odpuszcza.

Australia rusza w jednym kierunku, Irlandia jeszcze stoi, lecz nikt nie ukrywa, że ruchy Dublina są coraz bardziej zdecydowane. Jeśli trend się utrzyma, kraj może pójść drogą, którą teraz wytycza Canberra. Warto obserwować dalszy bieg wydarzeń, bo spór o granice cyfrowej wolności młodzieży dopiero się rozkręca.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Vitaly Gariev on Unsplash