Amerykanie byliby gotowi zastosować wobec Polski sankcje za zakwestionowanie po wyborach Sądu Najwyższego

Ekspert od spraw atlantyckich Tomasz Grzywaczewski przewiduje, że scenariusz zakwestionowania wyników wyborów poprzez atak na Sąd Najwyższy mógłby się spotkać z brutalną reakcją Donalda Trumpa.
W Polsce toczy się kampania wyborcza, w której rywalizują Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Dla Platformy Obywatelskiej wygrana Nawrockiego oznaczałaby duże polityczne kłopoty. Z uwagi na postawę obecnego prezesa IPN można się spodziewać, że nie podpisałby szeregu niezwykle ważnych dla rządu ustaw, jak choćby reformującej prokuraturę, a w rzeczywistości pozwalającej usankcjonować bezprawne zmiany w tej instytucji z 2024 r.
Część komentatorów przewiduje, że w razie wygranej Karola Nawrockiego Donald Tusk mógłby nie uznać stwierdzenia przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych ważności wyborów. Teza o możliwości zaistnienia takiego scenariusza nie jest bezpodstawna. Izba ta jest bowiem przez Donalda Tuska i jego ludzi kwestionowana, czego najbardziej znanym przykładem było niewypłacanie przez ministra finansów Andrzeja Domańskiego środków Prawu i Sprawiedliwości. IKNiSP kwestionuje również Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar, m.in. nie kierując do niej skarg nadzwyczajnych.
W USA wiedzą o grzechach ekipy Tuska
W rozmowie z Tomaszem Grzywaczewskim, korespondentem telewizji Republika w Waszyngtownie, współpracującym również z Radiem Wnet, Jakub Pilarek zapytał o wiedzę w środowisku amerykańskiej Partii Republikańskiej o sytuacji w polskim wymiarze sprawiedliwości.
Ta świadomość istnieje, i ta świadomość wzrasta. Jednym z najbardziej dobitnych przykładów tego, że amerykańskie elity zdają sobie sprawę ze skali demontażu instytucji państwa demokratycznego w Polsce, był raport przygotowany przez Matthew Boyce`a, który jest starszym analitykiem w Hudson Institute. To bardzo wpływowy centroprawicowy waszyngtoński think tank
– mówi Grzywaczewski.
Przypomina, że Boyce opisał nie tylko zmiany w samym wymiarze sprawiedliwości, ale i również chociażby kwestie związane z mediami publicznymi.
Pokazuje on, że dominująca, mainstreamowa narracja, wg której rządy Prawa i Sprawiedliwości zniszczyły demokrację w Polsce, a rząd Tuska ją przywraca jest po prostu nieprawdziwa
– wskazuje dziennikarz.
Grzywaczewski wspomina również niedawny list kongresmanów, wyrażających zaniepokojenie sprawą koncesji dla telewizji Republika i wPolsce24. W sprawie tych stacji nieprawomocnie orzekła Wojewódzki Sąd Administacyjny, dopatrując się w ich działaniu rzekomych nieprawidłowości.
Co ciekawe, kiedy miałem okazję spotkać się właśnie z Matthew Boyce, kilka tygodni temu w Waszyngtonie, to on był bardzo zainteresowany tematyką dotyczącą wolności mediów w Polsce. I tym ostatnim decyzjom, które sugerują, że być może w najbliższym czasie będą podejmowane już jakieś konkretne działania zmierzające po prostu do wyłączenia sygnału konserwatywnych telewizji
– relacjonuje Tomasz Grzywaczewski.
Mówiąc o amerykańskim zaciekawieniu, czy wręcz zaangażowaniu w sprawy polskie, dziennikarz szczególnie podkreśla osobę wiceprezydenta USA J.D. Vance`a. Nawiązując do jego słynnego wystąpienia w Monachium, na którym rugał europejską lewicę, czy wręcz lewactwo, Grzywaczewski podkreśla, że jego zdaniem nie było ono produktem PR-owym, tylko szczerą deklaracją przekonań.
„Mówimy, że dosyć lewackiej rewolucji. Sprawy zabrnęły za daleko. To jest nie tylko kwestia tego, że ta rewolucja niszczy tkankę społeczną, niszczy rodzinę, prowadzi do zaniku pewnej obywatelskości, ale też ta rewolucja zagraża demokracji i wolności”
– odtwarza sens przekazu wiceprezydenta Tomasz Grzywaczewski.
To nie political fiction: scenariusz sankcji na Polskę
Jakub Pilarek zapytał na tym tle dziennikarza Republiki, jakie kroki mogliby podjąć Amerykanie, gdyby w Polsce zrealizował się scenariusz zakwestionowania przez rząd ważności wyborów prezydenckich poprzez odrzucenie orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
Przyjmując taki wariant, który niestety jest możliwy, a jednocześnie bardzo niepokojący, uważam, że można spodziewać się nawet w sytuacji, w której na Polskę zostałynu nałożone przez amerykańską administrację sankcje
– mówi Tomasz Grzywaczewski.
Stawką jest nie tylko Polska
Rozmówca Jakuba Pilarka uważa, że Amerykanie zdają sobie sprawę, że Polska jest kluczowym elementem układanki w Europie. Dziennikarz nazywa ją „ideologiczną”.
Polska zwasalizowana przez lewicowo-liberalny establishment – to powodowałoby, że europejska „wiosna ludów” straci pewnego rodzaju impet. Natomiast gdyby w Polsce znowu doszliby do władzy konserwatyści, to dałoby paliwo potencjalnie całej Europie. Nie jesteśmy krajem peryferyjnym. Z tego punktu widzenia jesteśmy w pewnego rodzaju epicentrum rodzącej się konserwatywnej „wiosny ludów”
– wyjaśnia znawca tematów atlantyckich.
To nie tylko bitwa o Polskę. Potencjalnie, to bitwa o przyszłość Europy
– ocenia.
Wnet.fm
Fot. Jakub Pilarek