Decyzja, która zmieni koszt dachu nad tysiącami głów

Rada Miasta Dublina przegłosowała projekt budżetu o wartości 1,7 mld euro, którego najgłośniejszym i najbardziej kontrowersyjnym elementem stała się podwyżka czynszów dla 68 tysięcy najemców mieszkań komunalnych. Stosunkiem głosów 31 do 30 radni zgodzili się na zmiany, które w przyszłym roku mogą podnieść opłaty nawet o ponad 50 procent.

Zmiany obejmą wszystkich najemców mieszkań socjalnych pod zarządem Dublin City Council (DCC), jednak najmocniej odczują je gospodarstwa o wyższych dochodach oraz rodziny czerpiące środki z więcej niż jednego źródła utrzymania. Nowy model czynszowy zmienia podstawowe zasady naliczania opłat. Dziś czynsze wyliczane są na poziomie 15 procent wynagrodzenia głównego żywiciela rodziny, przy czym pierwsze 32 euro tygodniowo nie jest brane pod uwagę. Po zmianach próg ten wzrośnie, a stawka podstawowa wyniesie 18 procent od wszystkich dochodów powyżej pierwszych 50 euro tygodniowo. Osoby dorabiające będą musiały liczyć się z dodatkowym obciążeniem do 40 euro tygodniowo, a dotychczasowy limit czterech dodatkowych pracowników w gospodarstwie zostanie zniesiony.

Przykłady przygotowane przez radę unaoczniają skalę podwyżek:

• osoba samotna zarabiająca 244 euro netto tygodniowo zapłaci o 10 procent więcej – wzrost z 31,80 euro do 34,92 euro;
• gospodarstwo domowe z jednym żywicielem zarabiającym 961 euro tygodniowo oraz dodatkowym dochodem dwóch dorosłych w wysokości łącznie 900 euro tygodniowo, odczuje wzrost o 35 procent – z 181 euro do 244 euro tygodniowo;
• w przypadku większej liczby dodatkowych pracowników w gospodarstwie podwyżki mogą przekroczyć 50 procent.

Równocześnie, a zgodnie z obecnymi zasadami, pięciu i więcej dodatkowych pracowników nie jest uwzględnianych przy naliczaniu czynszu. Z kolei dochody osób samozatrudnionych, takich jak taksówkarze czy rzemieślnicy, są obecnie bazowo szacowane na 500 lub 560 euro tygodniowo i te kwoty także mają wzrosnąć.

Podczas głosowania przed ratuszem zgromadzili się demonstranci związani m.in. z Sinn Féin, Socjaldemokratami oraz związkiem lokatorów CATU. Protestujący sprzeciwiali się podwyżkom, podkreślając trudną sytuację wielu rodzin. Wśród nich znalazła się Pauline McAdams, czyli mieszkanka budynku socjalnego DCC, która mówiła o „karaniu lokatorów” za brak odpowiedniej troski miasta o zasoby mieszkaniowe. Wyrażała też wątpliwości, czy środki z podwyżek rzeczywiście zostaną przeznaczone na naprawy i modernizacje.

Radny Sinn Féin Daithí Doolan obarczył winą za konieczność zmian rząd centralny, zarzucając partiom Fianna Fáil i Fine Gael brak inwestycji w stołeczny zasób mieszkaniowy mimo rekordowej nadwyżki budżetowej państwa. Jak argumentował, ograniczone środki wywierają presję na budżet DCC i wymuszają poszukiwanie dodatkowych dochodów.

Z kolei radny Partii Zielonych Michael Pidgeon przekonywał, że obecny system czynszów jest „dziwaczny i regresywny”, twierdząc, że bogatsze gospodarstwa płacą proporcjonalnie mniej niż uboższe. Jego zdaniem niskie czynsze prowadzą do chronicznego niedofinansowania konserwacji i utrzymania zasobu komunalnego, a odpowiedzialność za zapewnienie środków leży po stronie Rady, a nie rządu.

Podczas obrad odrzucono również poprawkę zgłoszoną przez radnego Conora Reddy’ego (People Before Profit Solidarity). Przewidywała ona podwyżkę stawek dla największych podatników komercyjnych o blisko 15 procent zamiast obciążania mieszkańców. Propozycję odrzucono stosunkiem głosów 31 do 28, przy jednym głosie wstrzymującym się.

Bogdan Feręc

Źr. Independent

Photo by Louis Hansel on Unsplash