Polski imigrant na Marszu Niepodległości: Tak powinna wyglądać Wielka Brytania
Bądźmy różni, ale bądźmy też dumni, skąd pochodzimy – mówi na Marszu Niepodległości Polak mieszkający na stałe w Wielkiej Brytanii. Rozmówca Małgorzaty Kleszcz uważa, że „Anglia upada”.
We wtorek ulicami Warszawy przechodzi Marsz Niepodległości. Podczas wydarzenia Małgorzata Kleszcz rozmawiała z uczestnikami patriotycznej manifestacji. Jednym z nich był Polak mieszkający w angielskim mieście Northampton.
To piękny dzień. Nie chcę się za bardzo zagłębiąć w politykę, mamy wolny kraj, jesteśmy wolnym narodem. Możemy sobie wyjść na ulicę, z plagami i być dumni z bycia Polakami
– cieszy się rozmówca dziennikarki Radia Wnet.
Polak, który na codzień studiuje i pracuje w sektorze IT przedstawia ciekawę perspektywę osoby, która świetnie zna i rozumie oba kraje: Polskę i Wielką Brytanię.
Dzwoniłem do mojego przyjaciela i pokazałem mu właśnie, jak powinna wyglądać Wielka Brytania. Właśnie, bądźmy różni, ale bądźmy też dumni skąd pochodzimy
– podkreśla 26-latek, który sam określa się jako „hybryda pomiędzy Polakiem a Anglikiem”.
Mam poczucie dumy z mieszkania jako Polak w Wielkiej Brytanii. Tam też są wspaniali ludzie. Ale niestety Anglia upada i widząc, co teraz dzieje się na ulicach Warszawy… to jest piękne
– nie kryje swoich emocji Polak.
Pytanie o źródła problemów Wielkiej Brytanii zaznacza, że nie chodzi o migrację.
Ja sam jestem migrantem i jednoczę się z ludźmi. Kraj ten podupada ze względu na to, że odchodzimy od kultury wywodzącej się z Imperium Rzymskiego i z filozofii greckiej. Ale przede wszystkim od chrześcijaństwa, od swojej kultury. To wiele lat propagandy i prania mózgu
– krytykuje lewicową rewolucję Polak.
Nasz rodak zapewnia, że powróci w następnych latach na Marsz Niepodległości, a być może także do Polski na stałe.
Z Panem Bogiem
– żegna się z Małgorzatą Kleszcz.
jbp/
Radio Wnet
